Pokazywanie postów oznaczonych etykietą azja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą azja. Pokaż wszystkie posty
Podróżnicze podsumowanie 2019 roku | Olgusta Blog

Podróżnicze podsumowanie 2019 roku | Olgusta Blog

Jedna z najprzyjemniejszych rzeczy w roku czyli podróżnicze podsumowanie i wycieczka w przeszłość w stronę bezcennych przeżyć i wspomnień ostatnich 12 miesięcy. Gdzie byłam? W jakich miejscach zakochałam się od pierwszego wejrzenia? Oto moje podróżnicze podsumowanie 2019 roku! Olgusta Travel Blog poleca! 

Szukasz inspiracji podróżniczych? Zobacz moje podróżnicze podsumowanie 2019 roku i zaplanuj swoją wymarzone wakacje albo weekendowy city break!

Zapraszam Was na podróż moimi śladami w ostatnich 12 miesiącach! Łapcie inspiracje i planujcie swoje travele! Z poważaniem. Olgusta.

LUTY 2019


W lutym wyskoczyłam w odwiedziny do mojej drugiej połówki, która szusowała na desce wśród jednych z najpiękniejszych gór na świecie - po Dolomitach. Udało mi się zwiedzić zarówno mekkę narciarzy i snowboarderów czyli Cortina d'Ampezzo, jak i udać się kolejny już raz na weekendowy pobyt do pobliskiej Wenecji. Ona nigdy się nie nudzi.

Szukasz inspiracji podróżniczych? Zobacz moje podróżnicze podsumowanie 2019 roku i zaplanuj swoją wymarzone wakacje albo weekendowy city break!
Gondolier na Canale Grande w Wenecji

Czytaj więcej:





KWIECIEŃ 2019


W mojej rodzinie to już tradycja, że w okolicach Nowego Roku planujemy wyjazd z okazji Wielkiej Nocy. W tym roku padło na portugalskie cudo czyli Porto, które zrobiło na mnie większe wrażenie niż stolica kraju, Lizbona. Idealne miejsce na krótki city break! Moc atrakcji, doświadczeń z naturą i ogrom pysznego jedzenia. Dodatkowo zwiedziłam portugalską Wenecję - Aveiro oraz miejsce słynące z Instagrama - domy w paski w Costa Nova.

Szukasz inspiracji podróżniczych? Zobacz moje podróżnicze podsumowanie 2019 roku i zaplanuj swoją wymarzone wakacje albo weekendowy city break!
Zabytkowy tramwaj w centrum Porto


Czytaj więcej:




MAJ 2019


W maju ruszyliśmy na prawie miesięczny podbój Azji. Przystankiem startowym okazała się być Tajlandia. Najpierw eksplorowaliśmy ulice gwarnego Bangkoku, ciesząc oczy najpiękniejszymi świątyniami, a nocami objadając się na nocnych, ulicznych targach jedzeniowych. Prosto ze stolicy Tajlandii polecieliśmy na wyspy Koh Phangan, gdzie zachwycaliśmy się podwodnym życiem i... brakiem tłumów ludzi na wyspie :-)

Szukasz inspiracji podróżniczych? Zobacz moje podróżnicze podsumowanie 2019 roku i zaplanuj swoją wymarzone wakacje albo weekendowy city break!
Chinatown w Bangkoku


Romans z Tajlandią zakończyliśmy podróżując na własną rękę z Koh Phangan aż do granicy tajlandzko-malezyjskiej, którą przeszliśmy na pieszo. Łącznie 8 środków komunikacji :-)

Czytaj więcej:



CZERWIEC 2019


Czerwiec należał znów do Azji. Tym razem nasze kroki skierowaliśmy do cudownej multikulturowej Malezji, w której mieszają się wpływy kultury chińskiej, hinduskiej i malezyjskiej. Zakochaliśmy się w wyspie Penang (Georgetown), rajskich plażach Perhentian Island czy nowoczesnym Kuala Lumpur. Odpuściliśmy wiele cudownych miejsc w tym kraju z braku czasu, ale wiemy, że na pewno tu kiedyś wrócimy.

Szukasz inspiracji podróżniczych? Zobacz moje podróżnicze podsumowanie 2019 roku i zaplanuj swoją wymarzone wakacje albo weekendowy city break!
Jaskinie Batu Caves w Kuala Lumpur


Swoją podróż skończyliśmy w nieziemskim i kosmicznym Singapurze, w którym słoneczne niebo przysłaniają okazałe drapacze chmur. Gardens by the Bay w moim sercu zostanie już na zawsze, bo to tam, 22 metry nad ziemią, podczas spaceru po OCBC Skywalk zostałam... narzeczoną :-)

Szukasz inspiracji podróżniczych? Zobacz moje podróżnicze podsumowanie 2019 roku i zaplanuj swoją wymarzone wakacje albo weekendowy city break!
Gardens by the Bay i widok na Marina Bay Sands, Singapur


Czytaj więcej o Malezji:



SIERPIEŃ 2019


W lipcu i sierpniu odkrywaliśmy uroki naszych polskich stron. Był rodzinny spływ kajakowy Liswartą (jedna z najbardziej urokliwych rzek w okolicach Częstochowy) w trzydziestostopniowym upale zakończony wspaniałym grillem i ogniskiem w pobliskiej miejscowości, Zawadach.

Kolejny weekend upłynął pod hasłem Kaszuby. Och, jakież było moje zdziwienie (bo dopiero pierwszy raz w życiu zwiedzałam ten region) i zachwyt! Przepiękne krajobrazy, blisko natury, początek kariery wędkarskiej (skuteczność 100%, łowiłam pierwszy raz ryby i... złapałam za pierwszym!), a także najlepsza zupa rakowa w całej Polsce - lokalnie tu w Sobączu. Mniam! Ślinka mi cieknie już teraz na samą myśl ;-)

Na deser: Podlasie. We love it! Białowieża, Puszcza Białowieska okazała się być naszą miłością od pierwszego wejrzenia. Już planujemy tam wyprawę w przyszłym roku, a nocnego safari z żubrami nie zapomnimy do końca życia. Więcej o podlaskim cudzie natury możecie się dowiedzieć z moich wyróżnionych relacji na Instagramie: kliknij i zobacz olgusta_travel

Dobrym pomysłem na spędzenie spokojnych wakacji w Polsce są domy do wynajęcia nad morzem. Jeśli więc jeszcze nie wiecie, co macie w planach, to jak widać - opcji jest wiele: Jura Krakowsko-Częstochowska, Kaszuby, Podlasie albo nasze piękne morze - wszystkie miejsca czekają na Was z workiem przygód. Która z wycieczek jest Wam najbliższa?


Szukasz inspiracji podróżniczych? Zobacz moje podróżnicze podsumowanie 2019 roku i zaplanuj swoją wymarzone wakacje albo weekendowy city break!
Nocne safari z żubrami w Puszczy Białowieskiej


PAŹDZIERNIK & LISTOPAD 2019


Listopadowy weekend wykorzystaliśmy w pełni i uciekliśmy w stronę północnej Europy, prosto do mojego ukochanego Oslo. Niegdyś wyjeżdżałam tam pracować, ba, nawet uczyłam się języka norweskiego. Pierwszy raz zabawiłam się więc w prawdziwego turystę! Wreszcie odhaczyłam z listy zobaczenie obrazu "Krzyk" Muncha! I choć w powietrzu dało się odczuć powiew pierwszych mrozów, to nie żałujemy ani chwili.

Szukasz inspiracji podróżniczych? Zobacz moje podróżnicze podsumowanie 2019 roku i zaplanuj swoją wymarzone wakacje albo weekendowy city break!
Opera w Oslo, Norwegia

Czytaj więcej:




***

Podróżniczy rachunek sumienia zrobiony, a zatem nie pozostaje mi już nic innego jak zabrać się za planowanie podróżnicze 2020! Szczęśliwego Nowego Roku!




Olgusta

Co warto wiedzieć przed wyjazdem do Malezji?

Co warto wiedzieć przed wyjazdem do Malezji?

Nie ma pytań bez odpowiedzi, szczególnie w temacie informacji praktycznych w podróży. A najlepiej odpowiadać tym, którzy te same pytania musieli sobie zadawać przed własnym wyjazdem. Co warto wiedzieć przed podróżą do Malezji? Wizy, szczepienia, waluty i wiele innych ważnych kwestii rozłożonych na czynniki pierwsze. Nie dajcie się zaskoczyć i bądźcie na wszystko przygotowani!


Najważniejsze pytania i odpowiedzi - co warto wiedzieć przed wyjazdem do Malezji? Wizy, szczepionki, zakazy, pieniądze, karta do telefonu z internetem. Wszystko, co musicie wiedzieć przed wyjazdem do Malezji.
Flaga Malezji była wzorowana na fladze USA. 14 pasów oznacza 13 stanów kraju + 1 stolicę Malezji - Kuala Lumpur

Malezja była częścią naszej wyprawy i podróży trwającej na przełomie maja i czerwca w 2019 roku. Przebywaliśmy na jej obszarze prawie 10 dni, poruszając się niemal każdym dostępnym środkiem transportu, "skacząc" z zachodu na wschód, ze wschodu na zachód, na własną rękę. Poniżej zebrałam garść najważniejszych informacji praktycznych i odpowiedzi na pytania, na które sami jako podróżujący szukaliśmy przed wyjazdem. Bierzcie i jedzcie!

Jeśli jeszcze szukacie pomysłu na plan zwiedzania i podróżowania po Malezji to czytajcie więcej tutaj: Plan podróży po Azji w niecałe 3 tygodnie na własną rękę - Tajlandia, Malezja, Singapur

Najważniejsze pytania i odpowiedzi - co warto wiedzieć przed wyjazdem do Malezji? Wizy, szczepionki, zakazy, pieniądze, karta do telefonu z internetem. Wszystko, co musicie wiedzieć przed wyjazdem do Malezji.
stolica Malezji - Kuala Lumpur nocą z okna naszego noclegu

Co warto wiedzieć przed wyjazdem do Malezji?


#1 
Ile kosztują bilety lotnicze do Malezji? Jak tanio dolecieć?


Ceny biletów do Malezji oscylują średnio w granicach od 2500 - 3000 złotych. Jednak jeśli dobrze poszukacie, poczekacie na promocje linii lotniczych (np. KLM, Qatar Airways czy Emirates), możecie trafić na ceny w okolicach 2100-2200 złotych. 

My zaplanowaliśmy sobie wyjazd łączony i postawiliśmy sobie za cel podróżowanie od Bangkoku do Singapuru, skąd kupiliśmy lot powrotny do Polski. Dlaczego z Bangkoku? To jedna z najtańszych destynacji azjatyckich, z której możecie dostać się w niemal każde miejsce na całym kontynencie. Warto więc czasem pogimnastykować się z kosztami i posprawdzać różne warianty. 

#2 
Malezja i wiza - gdzie ją wyrobić i ile kosztuje?


Jeśli planujecie podróżować po Malezji nie dłużej niż 90 dni, nie macie obowiązku posiadania wizy. Wymagany okres ważności paszportu przy wjeździe do kraju to oczywiście standardowe 6 miesięcy.  

Warto wiedzieć jednak, że Wasz pobyt nie może wynieść dłużej niż 90 dni w ciągu 180 dni. W 2017 roku władze Malezji wprowadziłī zaostrzone przepisy pobytowe i każdorazowo sumuje się okres pobytu w ciągu 180 dni. Więcej informacji o tych przepisach znajdziecie tutaj: https://www.msz.gov.pl/pl/informacje_konsularne/profile_krajow/malezja

#3 
Czy muszę się szczepić? Jakie szczepienia wykonać przed wyjazdem do Malezji?


Władze Malezji nie wymagają konkretnych szczepień od obywateli Europy, aczkolwiek podstawowe szczepionki takie jak WZW A+B czy błonica + tężec - są na pewno mile widziane. My szczepiliśmy się także na dur brzuszny, ale to nie Malezja była głównym powodem tej szczepionki, a pierwszy przystanek na naszej trasie czyli Tajlandia, w której jest on turystom zalecany.


Najważniejsze pytania i odpowiedzi - co warto wiedzieć przed wyjazdem do Malezji? Wizy, szczepionki, zakazy, pieniądze, karta do telefonu z internetem. Wszystko, co musicie wiedzieć przed wyjazdem do Malezji.
Ringgit malezyjski (MYR)

#4
Jaką walutę zabrać do Malezji? Gdzie wymienić pieniądze? Jak nazywa się lokalna waluta w Malezji i jaki jest aktualny kurs?


To teraz czas pogadać o pieniądzach :-) Do Malezji najlepiej udać się z portfelem wypchanym DOLARAMI AMERYKAŃSKIMI lub EURO. Ja preferuję dolary, choć jeśli z europejskich city breaków zostanie mi trochę drobnych, to też je zabieram na tzw. "czarną godzinę". 

Oficjalną walutą Malezji jest ringgit malezyjski (MYR). Jeśli spytacie mnie, czy w Malezji jest tanio lub drogo, odpowiem Wam, że na pewno nie jest tak tanio jak na Sri Lance, a raczej ceny są porównywalne do tych w Polsce, bo samą walutę możemy sobie łatwo przeliczać z polskim złotym trochę na zasadzie 1:1 - czytamy więc ceny literalnie. Jeśli coś kosztuje około 5 MYR, to kosztuje około 5 PLN.

Aktualny kurs MYR (ringgit malezyjski) w przeliczeniu na dolary (stan: sierpień 2019) to:
1 USD = około 4,18 MYR

Aktualny kurs MYR (ringgit malezyjski) w przeliczeniu na euro (stan: sierpień 2019) to:
1 EUR = około 4,63 MYR

Aktualny kurs MYR (ringgit malezyjski) w przeliczeniu na złotówki PLN (stan: sierpień 2019), biorąc pod uwagę kurs USD (1 USD = 3,9 zł), to:

1 zł = około 1,06 MYR
5 zł = około 5,36 MYR
10 zł = około 11 MYR
50 zł = około 53 MYR
100 zł = około 106 MYR
200 zł = około 213 MYR
500 zł = około 532 MYR

Jeśli chcecie sami pobawić się w przeliczniki walut, to polecam tę stronę: KLIK: Coinmill - przelicznik walut. Ale na pewno nie jest on w stu procentach precyzyjny i doskonały, kursy mogą się nieznacznie różnić.

#5
Czy opłaca się płacić kartą lub wyjmować pieniądze z bankomatu w Malezji?


Jeśli posiadacie Revolut, to jak najbardziej się opłaca. Mając standardowy pakiet, możecie w jednym miesiącu wypłacić za darmo 800 złotych. Jeśli przekroczycie ten limit, musicie liczyć się z dodatkową prowizją od wypłaty. Zdarzyło mi się wielokrotnie na terenie Malezji płacić revolutem i w większości przypadków kurs okazywał się być atrakcyjniejszy niż w kantorach (oczywiście nieznacznie, ale jednak). 

W większych miastach takich jak Kuala Lumpur czy Georgetown - bez problemu wypłacicie pieniądze, zapłacicie kartą za obiad w restauracji czy w centrum handlowym za pamiątki. Bądźcie jednak czujni na malezyjskich wyspach takich jak Perhentian, ponieważ tam nie uświadczycie nawet ani jednego bankomatu:) Zadbajcie więc o gotówkę przed wejściem na prom!

Jeśli korzystacie z kart międzywalutowych, wykonajcie telefon na infolinię i spytajcie o konkretne stawki w Malezji. Każdy system bankowy działa inaczej, więc upewnijcie się, zanim włożycie kartę do bankomatu w Azji :-)

#6
Ochrona przed komarami, muchami i przebrzydłymi insektami w Malezji


I tu Was zaskoczę! Nie wiem, czy to kwestia pory roku, w której byliśmy w Malezji (maj/czerwiec), ale tak naprawdę problem z komarami czy muchami był niewielki. Profilaktycznie siedząc gdzieś wieczorkami nad brzegiem morza, w szczególności na wyspach malezyjskich, warto zabezpieczyć się przed ukąszeniami. W miejskich dżunglach jednak problemu w ogóle nie uświadczyłam, aczkolwiek tak czy owak rekomenduję mieć przy sobie silniejsze repelenty tj. Mugga Deet 50 oraz coś na ukąszenia jak nasz polski Fenistil czy wapno do rozpuszczania. 

#7 
Język angielski w Malezji - czy i jak się dogadam?


Nie mieliśmy żadnych problemów z porozumiewaniem się w języku angielskim. Malezja to była brytyjska kolonia, więc jest to niejako jeden z tych języków, w którym Malajowie, napływający tu w przeszłości Chińczycy i Hindusi - musieli nauczyć się operować i dla większości z nich to kolejny, ten drugi język komunikacyjny. Bez względu na fakt czy byliśmy w dużej metropolii czy w małej mieścinie - każdy, lepiej lub gorzej, potrafił mówić w języku angielskim.

Najważniejsze pytania i odpowiedzi - co warto wiedzieć przed wyjazdem do Malezji? Wizy, szczepionki, zakazy, pieniądze, karta do telefonu z internetem. Wszystko, co musicie wiedzieć przed wyjazdem do Malezji.
Jaskinie Batu Caves, Kuala Lumpur, Malezja

#8
Jak naładuję tam telefon? Czy potrzebuję specjalnych wtyczek i gniazdek?


Specjalne wtyczki - gniazdka są potrzebne. Wystarczy Ci uniwersalny adapter w wersji brytyjskiej, bo w większości przypadków spotkasz się z gniazdkiem i wejściem dokładnie takim jak w kraju Królowej Elżbiety. Takie potrójnie kwadratowe adaptery znajdziecie w większości sklepów z elektroniką. A i przyda Wam się na inne podróże, nie tylko do Wielkiej Brytanii. 

#9
Ile kosztuje lokalna karta telefoniczna z internetem? Czy warto ją nabyć? 


Tak, ja zawsze będę rekomendować posiadanie jednego telefonu podczas wyprawy z lokalnym numerem i internetem. Przydać się to może w naprawdę wielu przypadkach: w celu skontaktowania się z właścicielem noclegu, zamówienia malajskiego "ubera" czy po prostu wpisania adresu kolejnej atrakcji lub knajpki, gdy mamy problem z dotarciem w świecie offline. 

Koszt takiej karty to wyjściowa cena nawet 10 MYR za tygodniowy pakiet internetu w ilości 1,5 GB. Jeśli ktoś chce jednak na bieżąco relacjonować swój pobyt (#blogierkajakja), powinien wybrać większy pakiet - np. za 35 MYR - około 6 GB, ponieważ niektórzy operatorzy lubią ograniczać ich siłę np. w ciągu dnia, a włączać lepszy internet nocą. Ciężko powiedzieć, z czego to wynika, ale mieliśmy raz taką właśnie przygodę, więc przestrzegam. 

W taką kartą możecie zaopatrzyć się już na terenie lotniska - zobaczycie pełno stoisk z ichniejszymi telekomami. My skorzystaliśmy z sieci Hotlink (czerwone kolory), ale generalnie każda z nich będzie Wam hulać i dobrze działać - nie ma innej rady. Z uwagi na fakt, że przemieszczaliśmy się z Tajlandii do Malezji na własną rękę, taką kartę zakupiliśmy w pierwszym punkcie destynacji tj. w Georgetown w normalnym sklepiku z telefonami. 

#10
Malezja i zakazy - co warto wiedzieć?


Przemyt, posiadanie narkotyków oraz broni są tu karane śmiercią. Malezja ma też jedno z najbardziej restrykcyjnych praw jeśli chodzi o homoseksualizm - jest nielegalny. W publicznych środkach transportu zakazane jest również wnoszenie świeżego duriana (narodowego owocu Malezji) czy afiszowanie się publicznie namiętnymi relacjami damsko-męskimi :-) 

Malezja to kraj muzułmański, więc zachowanie umiaru w ubiorze jest jak najbardziej zalecane. W szczególności jeśli chodzi o ubiór w świątyniach - zakryte ramiona i dolna część garderoby zakrywająca kolana.


Czytaj więcej:

Plan podróży po Azji w niecałe 3 tygodnie na własną rękę - Tajlandia, Malezja i Singapur

Plan podróży po Azji w niecałe 3 tygodnie na własną rękę - Tajlandia, Malezja i Singapur

Jesteś hardkorem? Ja jestem. Wszyscy ludzie pracujący na etat i jednocześnie kochający podróże zrozumieją ten post i będą w stanie podzielić moje emocje towarzyszące przed każdą wyprawą i podróżą. Jak się ma możliwość tylko dwóch dłuższych urlopów w ciągu roku, to chce się z nich wycisnąć jak najwięcej. Nie inaczej było w tym przypadku. Przedstawiam mój autorski gotowy plan podróży po Azji w 3 tygodnie na własną rękę. Na short-liście znalazły się: Tajlandia, Malezja i Singapur. Czas: start!


Szukasz pomysłu na plan podróży po Azji w niecałe 3 tygodnie? Oto gotowy plan wyprawy na własną rękę - Tajlandia, Malezja, Singapur. Podróżuj po Azji samemu i odkrywaj!
dzielnica chińska Chinatown, Bangkok, Tajlandia
To były jedne z najbardziej intensywnych wakacji w moim życiu. Są pewne kwestie, o których teraz już wiem, że zaplanowałabym inaczej, ale dzięki temu mogę służyć Wam radą co warto, czego nie warto, co zrobić lepiej albo szybciej itp. Ten wpis potraktujcie jako poglądowy plan podróży. Wraz z rozwojem czasu będę starała się opisać każdy kraj i region po kolei, żebyście mogli sami zdecydować i komponować swoją podróżniczą układankę. Mój gotowy plan podróży jest hardkorowy i od razu uprzedzam, że jeśli Waszym celem jest odpoczynek, to skupcie się jedynie na punkcie nr 2 i nr 4 - tylko tam odpoczywaliśmy. W pozostałych destynacjach zapierniczaliśmy jak dzikie kuny w ponad 30-stopniowym upale, kolekcjonując momenty i chłonąc azjatycką atmosferę i żałując, że nie mogliśmy być w danych miejscach dłużej. 

Zakochaliśmy się w Malezji i to ona była królową oraz głównym punktem naszej wyprawy. Tutaj przeczytajcie więcej o tym, co warto wiedzieć przed wyjazdem do niej: Co warto wiedzieć przed wyjazdem do Malezji?

Tajlandia przyszła po drodze, sama z siebie, bo jak to zwykle bywa - najtańsze loty można znaleźć do Bangkoku, więc wybór startu wyprawy był już zaplanowany. A Singapur? Od zawsze pasjonował i przerażał mnie jednocześnie - futuryzm, technologia, "azjatycki tygrys" - znalazłam świetne połączenie podróży łączonej. Start w Bangkoku, królowa Malezja jako najważniejsza dama wyjazdu, a na deser koniec w Singapurze, dzięki czemu udało mi się zwiedzić i posmakować aż 3 kraje w 3 tygodnie. 

Wyprawę odbyliśmy w maju i czerwcu 2019 roku.







Pomyśleć, że dokładnie to Chinatown w Bangkoku ma już ponad 200 lat. Teraz to ogromna metropolia, z neonami rodem z Nowego Jorku, korkami, chaosem i hałasem ognistym z żarzących się wokół na wózeczkach. W Bangkoku żyje ponad 15 000 000 ludzi, ogrom tego miasta mnie przeraża i jednocześnie zachwyca. A Wy jak się czujecie w dużych miastach? Potraficie wypocząć czy raczej ucieczka na drugi koniec w ciszy i spokoju? 🇹🇭😍🔥 . #bangkok #bangkoktrip #chinatownbangkok #yaowarat #chinesestreetfood #dametravelers #polskapodrozniczka #traveloverpl #visitbangkok #bangkokthailand #bangkokspirit #beautiful_bangkok #bangkokcity #travelwithme #femaletravel #girlsjustwannatravel #igtraveler #polishtraveller #polishtravelblogs #polishtravelgirls #zwiedzam #podróże #kochampodroze #borntotravel #awesometravel #girlslovetravel #chinatown #webangkok #podrozniczka #iamtb
Post udostępniony przez Olga Stachowicz (@olgusta_travel)


PLAN PODRÓŻY PO AZJI W 3 TYGODNIE NA WŁASNĄ RĘKĘ 
TAJLANDIA, MALEZJA & SINGAPUR



#1 BANGKOK, TAJLANDIA


Azjatycka metropolia z 15 milionami ludzi. Dobra baza wypadowa w kolejne części Azji. Na dłuższa metę męczy i wciąga w swoje smogowe macki. Klimat Azji na jednym obrazku i na każdym rogu. To był mój pierwszy romans z Bangkokiem i jak na pierwszy raz długość pobytu wystarczająca. Musielibyście tu spędzić miesiąc, żeby wszystko ogarnąć, dlatego traktowałam Bangkok jako spotkania na zasadzie pierwszej randki, bo jestem przekonana, że jeszcze nieraz się w moim życiu zobaczymy. W Bangkoku postawiliśmy na duchowe doświadczenia (świątynia Wat Arun), dobre jedzonko (pad thai, pad see ew, pad wszystko), masaże (head & shoulders mój ulubiony), uliczne targi i Chinatown (moja ulubiona dzielnica). Przeraża mnie wielkość tego miasta, ale być w Azji i nie być w Bangkoku to jak być w stolicy Małopolski i nie zwiedzić rynku w Krakowie.


Złote posągi Buddy w świątyni Wat Arun w Bangkoku, Tajlandia


BANGKOK - CO WARTO ZOBACZYĆ I TU ZROBIĆ?

  • Świątynia Wat Arun - moim zdaniem jedna z piękniejszych
  • Chinatown - tu trzeba zjeść, zasmakować klimatu street food i poczuć się jak w Chinach
  • Little India - krótka wycieczka po Indiach tajlandzkich
  • Khao San Road - zobaczyć najbardziej znaną ulicę wieczorem i/lub nocą i napić się tu piwka
  • Przejechać się tramwajem wodnym (na jednej z tras np. Wat Arun)
  • Zwiedzić weekendowy targ Chatuchak i obkupić się tak, żeby przekroczyć wagę bagażu
  • Zwiedzić dzielnicę biznesową Lumphini z parkiem
  • Poczuć klimat dzielnicy Phat Phong (klubowo-imprezową stronę miasta)
  • Zobaczyć najwyższy budynek w stolicy Tajlandii - King Power MahaNakhon Sky Walk

Ilość noclegów: 3 noce 



#2 KOH PHANGAN, TAJLANDIA


W naszej wyprawie chcieliśmy zbalansować intensywność zwiedzania z odpoczynkiem na rajskich plażach. W Tajlandii wybór padł na klimatyczną wysepkę w archipelagu wysp na Zatoce Tajlandzkiej na wschodzie kraju - Koh Phangan. Nie żałujemy naszego wyboru, bo nie dość, że późną wiosną na wyspie nie uświadczyliśmy hordy turystów, a plażę mieliśmy w zasadzie dla siebie, to podwodne życie do snorkelingu okazało się być strzałem w dziesiątkę. Jeśli chcecie ponurkować na własną rękę, to koniecznie zadbajcie o nocleg w okolicy Salad Beach i Mae Haad Beach, w pobliżu cypelku Koh Ma. Nie pożałujecie!


KOH PHANGAN - CO WARTO ZOBACZYĆ I TU ZROBIĆ?

  • Snorkeling, snorkeling i snorkeling przy tzw. Coral Point - Salad Beach i Mae Haad Beach przy Koh Ma
  • Kajakowanie po Zatoce Tajlandzkiej
  • Wynająć skuterek i zwiedzić wyspę z pozycji motorzysty 

Ilość noclegów: 3 noce 




#3 WYSPA PENANG, GEORGETOWN, MALEZJA


Najcudowniejsze miejsce w Malezji, do którego chciałabym się teleportować choćby dziś. Miks i tygiel kulturowy z dominującą "mniejszością" chińską, Hindusów, Malajów i potomków brytyjskich spadkobierców. Ogrom rzeczy do zwiedzenia, klimat i lokalność na każdym kroku, a na deser tytuł kulinarnej stolicy Malezji. Gdyby nie soczyste upały i brak nadmiernego apetytu (czytaj łakomstwa), pewnie wróciłabym grubsza o jakieś 3 kilogramy. Być w Malezji i ominąć wyspę Penang - nie wypada. 


GEORGETOWN - CO ZOBACZYĆ I TU ZROBIĆ?

  • Poszwendać się po Chinatown oraz Little India
  • Wybrać się na spacer szlakiem kultowych murali i sztuki ulicznej po centrum Georgetown
  • Zwiedzić chińską świątynię Kek Lok Si - zrobiła na mnie niesamowite wrażenie
  • Wspiąć się lub wjechać kolejką na Penang Hill i przejść się po okolicznej dżungli
  • Pozachwycać się kolonialnym budownictwem po-brytyjskim
  • Jeść, jeść, jeść i jeszcze raz jeść :-)

Ilość noclegów: 3 noce




#4 WYSPY PERHENTIAN, MALEZJA


Po cudownym Penangu przyszedł czas na krótki, ale znów intensywny odpoczynek na jednych z piękniejszych wysp na świecie (uznanych w rankingu top wyspy na świecie) - Wyspy Perhentian. My postanowiliśmy nocować na większej, spokojniejszej wyspie - Perhentian Besar - z uwagi na fakt ponownych szans i możliwości na podwodne doświadczenia. Perhentiany przywitały nas dzikością, spokojem i ponownie... prawie prywatnymi plażami. Nie ma tu dróg lądowych, internet działa słabo, na niektóre plaże dojazd możliwy jest tylko kajakiem, łódką lub wodną taksówką. To idealne miejsce na urlop, jeśli chcecie zapomnieć o bożym świecie. A jeśli w głowie Wam imprezy i nocne życie, to szukajcie jej na Perhentian Kecil. Podobno można się tam nieźle zabawić :-)

Turtle Beach oraz Shark Point były najjaśniejszymi punktami podróży, a pływanie z dziko żyjącymi w Zatoce Tajlandzkiej wpadającej do Oceanu rekinami, to coś, czego nie zapomnimy do końca życia. Ps. Rekiny są podobno "wegetariańskie", he he, więc nie bójcie się.








What if letting out all and go to the malaysian paradise? Welcome to Perhentian Island 🇲🇾! There is no roads, wi-fi works or not, the only way to get somewhere is... boat or canoe. Sounds like grafen, isn’t it? 😈 . A gdyby tak rzucić wszystko i pojechać na bezludną, niezamieszkałą przez nikogo, dziką i rajską plażę? Zapraszam na Wyspy Perhentian w Malezji, w których nie ma dróg, a jedynym środkiem transportu są łodzie, kajaki i wodne taksówki. . Jeśli będziecie eksplorować większą z wysp - Perhentian Besar - koniecznie odwiedźcie chyba najbardziej rajską plażę - Turtle Beach. Nie ma tu hoteli, barów, restauracji. Są tylko palmy, biały piasek i wulgarnie lazurowy kolor wody. A pod nią koralowe życie - idealne do snorkelingu. Niestety, na własnej skórze odczuliśmy skutki globalnego ocieplenia - im bliżej brzegu rafa pokryta jest w całości białym kolorem, wygląda na wysuszoną i martwą. Rafa najbliżej lądu odczuwa nawet podniesienie się temperatury wody o 1-3 stopnie, o czym duzo mówi ostatnio mieszkająca na Malediwach @lifein20kg - posłuchajcie i pooglądajcie jej relacje, na których Martyna jako nurek próbuje odbudować życie rafy. Nie zawsze się to udaje! 😰 Macie podobne doświadczenia? Czy jeszcze za pare lat uda się nam podziwiać cuda podwodnego świata? 😰 . #turtlebeach #perhentian #perhentianisland #malaysiatrulyasia #snorkelingtrip #visitmalaysia #paradisebeach #pulauperhentianbesar #coralreef #saveoceans #polishtravelblogs #femaletraveller #femaletravelbloggers #damestravel #femmetravel #femmetravels #shetravels #podróżemałeiduże #beachlifestyle #travelgirlsgo #travelgirlshub #podróż #savetheworld #beautiful_destinations #bestplacestogo #igreviewmalaysia #perhentianbesar #travelperhentian #igersmy
Post udostępniony przez Olga Stachowicz (@olgusta_travel)

WYSPY PERHENTIAN - CO WARTO ZOBACZYĆ I TU ZROBIĆ?

  • Pływać z dziko żyjącymi rekinami na Perhentian Besar przy tzw. Shark Point
  • Odwiedzić najpiękniejszą plażę, jaką widziałam w swoim życiu - Turtle Beach na Perhentian Besar
  • Nie zamawiać tu owoców morza, bo źle tu karmią :-) 
  • Wyspa porośnięta jest dziką dżunglą, więc spacer po niej też wchodzi w grę!
  • Poza tym siedzieć w wodzie, odpoczywać, kontemplować i cieszyć się światem offline.

Ilość noclegów: 3 noce

Czytaj więcej:
Wyspy Perhentian w Malezji - jak dojechać?


#5 KUALA LUMPUR, MALEZJA


Finał podróży upływał nam pod hasłem dużych azjatyckich metropolii, pewnie głównie z mojego powodu, bo moim niespełnionym marzeniem jest zwiedzenie Nowego Jorku, więc trzeba sobie trochę to marzenie rekompensować. Padło na Kuala Lumpur, gdzie postanowiliśmy wypić drinka w podniebnym sky barze, spędzić czas w klimacie street food na Jalan Alor Street, a także wykąpać się w infinity pool w naszym apartamentowcu, skąd rozciągał się niebiański widok na bliźniacze wieże Petronas. Tu pozwoliliśmy sobie na dozę luksusu i spędziliśmy te 2 noce jak bogacze i królowie życia. A co! Tak też czasem trzeba!


KUALA LUMPUR - CO WARTO ZOBACZYĆ I TU ZROBIĆ?

  • Zwiedzić jaskinie Batu Caves oddalone o około 10 km od centrum KL - jedno z najważniejszych miejsc kultu regilijnego Hindusów
  • Zwiedzić zabytkowy Central Market i kupić tam pamiątki
  • Wypić drinka w sky barze Heli Lounge Bar, które za dnia jest lądowiskiem dla helikopterów, a po 18:00 zamienia się w podniebny bar
  • Obejrzeć pokaz fontann pod wieżami Petronas
  • Zwiedzić Park wokół Petronasów, który jest przepiękny
  • Spędzić wieczór rozpusty kulinarnej na Jalan Alor Street
  • Nosić przy sobie parasol lub kurtkę przeciwdeszczową, bo w KL minimum raz dziennie musi padać :D

Czytaj więcej:



Ilość noclegów: 2 noce 


#6 SINGAPUR


Wisienką na torcie w naszym planie była meta w Singapurze, które z jednej strony zachwyciło mnie swoim futurystycznym klimatem, niezwykle rozwiniętej azjatyckiej metropolii, czystością ulic, jakby dopiero wczoraj ktoś to miasto stworzył, ale z drugiej zaś przeraziło swoimi zakazami, podejściem do krytykowania władz i relacją rządzących z mieszkańcami. 

Nad całą nowoczesnością widzę jednak jedną stronę Singapuru, która rozkochała mnie w sobie czyli dbałość o ochronę środowiska, wykorzystywanie innowacyjnych metod nawadniania roślin, tricków i sposobów na wykorzystanie zielonego ekosystemu do funkcjonowania państwa - Singapur to miasto ogrodów. Po prostu. Gardens by the Bay, Ogrody Botaniczne - fani egzotycznej roślinności znajdą tu swoje miejsce. Jest tylko jeden problem - jak już się coś zrobi i zwiedzi w Singapurze (np. Oceanarium albo ZOO), to każde inne odwiedzone tego rodzaju miejsce grozi ryzykiem niezrobienia na nas wrażenia. Tu wszystko aspiruje do bycia najlepszym, największym, najpiękniejszym. 


SINGAPUR - CO WARTO ZOBACZYĆ I TU ZROBIĆ?

  • Gardens by the Bay i OCBC Skywalk - must-have każdego wyjazdu + wieczorny darmowy pokaz z grą świateł i muzyką z Supertrees w rolach głównych
  • Marina Bay - marina przy najsławniejszym singapurskim hotelu z widokiem na las wieżowców
  • Przepłynąć się łódką po Marina Bay
  • Odwiedzić jedną z atrakcji na wyspie Sentosa
  • Przejechać się kolejką linową z wyspy Sentosa do centrum Singapuru
  • Zjeść na Chinatown w jednym z food courtów
  • Zobaczyć kolorowe Little India
  • Zabawić się i zwiedzić na maksa lotnisko Changi Airport

Ilość noclegów: 2 noce 

Czytaj więcej:


Podsumowanie ogólne

Kraje: Tajlandia, Malezja, Singapur
Czas trwania wyjazdu: 16 nocy
Łączna ilość lotów: 7
Ilość płatnych wiz: 0
Ilość kar = złamanych zakazów w Singapurze: 1
Ilość przekraczanych granic pieszo: 2

Sri Lanka: Co zjeść i spróbować? [PRZEWODNIK KULINARNY]

Sri Lanka: Co zjeść i spróbować? [PRZEWODNIK KULINARNY]

Niech podniesie rękę ten, kto na wakacjach nie lubi dobrze zjeść. Kuchnia, nowe smaki to nieodłączny element podróżowania. Uzależnieni od Trip Advisora ślęczymy nad telefonem w poszukiwaniu dobrej lokalnej knajpy, pytamy o rekomendacje restauracji znajomych, ale największą skarbnicą wiedzy zawsze okazują się lokalni gospodarze naszych home'stayów czy poznani przez nas Lankijczycy (ale nie ci naciągacze). A cóż za kulinarne uczty czekają na nas na Sri Lance? Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować?

P.S. Nazwy dobrych knajpek i restauracji też się tu znajdą. Polecam!


Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?


Nie ukrywam, że jedzenie jest dla mnie nieodłącznym elementem każdej wyprawy. Mam wrażenie, że w lokalnej kuchni jesteśmy w stanie jeszcze pełniej zasmakować odwiedzanego kraju, regionu, miasta i kultury, która się za kulinariami kryje.

Przed wyjazdem na Sri Lankę, z racji umiejscowienia wyspy na mapie, sądziłam, że kuchnia lankijska będzie miała dużo wspólnego z klasyczną indyjską. Nieco się pomyliłam, bo tradycyjnych przysmaków kuchni hinduskiej nie uświadczyliśmy (#butterchickenfan), ale jednak w niektórych potrawach orientalny, indyjski sznyt dawało się odczuć.

Jak określiłabym kuchnię i jedzenie Sri Lanki? Vege-friendly, raczej dla niemięsożerców, w regionach nad Oceanem pełna smakowitych owoców morza, nietuzinkowa pod kątem śniadaniowym i curry, i curry, i jeszcze raz curry, i ostatni raz curry, i curry.

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Curry-reklama w jednej z restauracji w Galle, Sri Lanka
I od razu muszę przyznać i powiedzieć jedną rzecz wprost: jestem mięsożercą, jestem miłośnikiem owoców morza, kocham polskie pieczywo, a na śniadanie zwykle wsuwam kanapeczki. I nie ukrywam, że przez pół wyjazdu podczas podróżowania po centralnych regionach Sri Lanki, czekałam tylko na moment, w którym dobrniemy do brzegu i znajdziemy się w miejscowości nad Oceanem, gdzie królować będą rybie cuda i owoce morza.

A jak się okazało, po drodze też miałam co jeść i co próbować, nie głodowałam:). Powiecie pewnie, że jako mięsożerca znalazłam pewnie świetne punkty, w których ląduje na stołach kawał dobrego mięsa. Otóż nie. Nie znalazłam. Większość Lankijczyków to buddyści, a w tej kulturze raczej brak mody na jedzenie mięsa. Lankijczycy preferują wegetariańskie potrawy, również dlatego, że mięso jest po prostu drogie.

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Talerz owoców z ogródka na śniadanie w Ella, Sri Lanka

Najważniejsze jednak jest to, że jeśli ośmielicie się już zamówić konkretne danie (nawet z mojej listy poniżej) z dodatkiem, na przykład kurczaka, to musicie być przygotowani na jedno. Ów kurczak to nie jest nasz polski kurczak - pierś z kurczaka czy polędwiczki z kurczaka, a... kurczak pokrojony w całości. W całości - to znaczy razem ze wszystkimi kostkami i chrząstkami. Zamówione więc mięsne danie będzie Wam... zgrzytać między zębami. Ja zdecydowałam więc pójść w wybory stricte wege, za wyjątkiem ryb i owoców morza oczywiście.

Zebrałam dla Was najciekawsze, najbardziej lokalne, naj potrawy z kuchni lankijskiej, których powinniście spróbować podczas swojego wyjazdu, aby jeszcze pełniej posmakować charakter Sri Lanki. Do dzieła! Trochę tych smakołyków jest:)

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
W kuchni lankijskiej podstawą jest ostra cebula-szczypior, coś na wzór polskiej dymki (inna w smaku niż w PL), która wędruje do niemal każdego dania smażonego w woku

#1 RICE & CURRY

Jako entuzjasta i miłośnik poznawania nowych smaków początkowo byłam naładowana pozytywnymi emocjami i chciałam próbować curry, ile wlezie. W końcu to narodowa potrawa! Ale nie wiem jak Wy, wyobrażałam sobie tą potrawę zgoła inaczej. W Polsce jako curry albo rozumie się mieszankę przypraw w kolorze żółtym z dodatkiem kurkumy albo curry w wydaniu tajskim - pasta curry, na przykład zielone czy czerwone curry. Lankijskie curry to jeszcze coś innego. Fakt, bazą wszystkich dań staje się przyprawa, ale ta w formie liści curry, które rosną w ogrodach wszystkich Lankijczyków, można je kupić za bezcen na lokalnych targach. Jako podstawę dania serwuje się ryż plus różnego rodzaju dodatki, zwykle w gęstym sosie.

Po jakimś 3-4 dniu już nieco miałam dość, gdy podczas kolejnej wykupionej kolacji u gospodarzy noclegu na stołach ponownie lądowało... curry. Fakt, że każde było przyrządzone inaczej, składało się z innych dodatków, ale no  umówmy się, ileż można jeść tych samych smaków tzn. ryż + warzywo + sos pod rząd? I to jeszcze w większości w wydaniu total wegetariańskim?

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Kolacja u gospodarza w Ella na Sri Lance. Wszystko jako dodatek do ryżu.
Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Curry z ziemniakiem na kolacji u gospodarza niedaleko Sigiriya, Sri Lanka

Tym niemniej sztandarową narodową potrawę Sri Lanki spróbować trzeba. Z mojej strony polecam najbardziej: fish & curry (z kawałkiem dobrej ryby) oraz curry z dodatkiem jackfruita (chlebowiec) w smaku przypominający dynię albo cukinię (mega zdrowy!), a wyglądem w swojej łupinie i skórze - azjatycki owoc durian. Tradycyjne rice & curry zwykle podawane było z warzywami, w tym z ciekawostek na przykład z okrą (piżmian jadalny) - coś na wzór naszej papryki i fasolki szparagowej w jednym, pychotka.

#2 ROTI

Potrawa głównie znana na subkontynencie indyjskim, powszechna właśnie w Indiach i niektórych krajach Azji Południowo-Wschodniej. Roti to nic innego jak odmiana smażonych na patelni placków (trochę przypominających w formie podpłomyki) przygotowywanych z mąki pszennej, mąki kukurydzianej, mączki z soczewicy lub mąki kokosowej - w różnych miejscach smakowały inaczej, więc można przypuszczać, że autorzy dań lubią mieszać ze sobą różne rodzaje, choć niewątpliwie kokos dominował! Pojawiało się to niemal podczas każdego śniadania, więc po kilku dniach mieliśmy trochę dość.

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Placek roti aka rotti - ciężko powiedzieć, dlaczego jest nazywany czasem tak, a czasem tak
Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Śniadanie u gospodarza w Ella na Sri Lance. Tutaj roti w wersji z kokosowym sambolem.

Są twarde, suchawe, dlatego zawsze mają być konsumowane z jakimiś dodatkami - owocami, czasami kokosowym "sambalem", miodem albo... a to ciekawe... curry :) Tak, Lankijczycy podają też curry na śniadanie. Tak, też nie mogłam w to uwierzyć. Zjadłam wtedy coś innego:)

#3 KOTTU ROTI

Mój zdecydowany faworyt i potrawa numer 1 na Sri Lance! Oczywiście lekko pikantna, z dodatkiem curry (bo jakżeby inaczej?), ale jej bazą są właśnie placki, o których mowa była wyżej. Kucharze w efektowny sposób tną je w dłuższe paski, jakby na kształt makaronu w paski, a do tego wszystkiego przesmażają je z warzywnymi dodatkami: ponownie ostrą lankijską cebulą-dymką, marchewką, chili, kapusto-sałatą.

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Wersja wegeteriańska - najlepsze danie na Sri Lance czyli kottu roti

W niektórych restauracjach było mega ostre, dlatego jeśli nie jesteście przyzwyczajeni do wyrazistych smaków, lepiej zawczasu poinformujcie obsługę, aby zrobili Wam potrawę w formie turystycznej - mniej pikantnej. Na stołach na pewno pojawi się też sambal czyli azjatycki sos chili, tak jakby jeszcze za mało pikantne było:)


#4 HOPPERS


Ciekawa śniadaniowa propozycja, która z pewnością wyląduje na waszych stołach, jeśli śpicie w jakimś guesthousie. Hoppers czyli cienkie naleśniki z mleka kokosowego i mąki z fermentowanego ryżu (tego dowiedziałam się dopiero po wyjeździe!). Smażone w woku sprawiają, że ich krawędzie się podnoszą, przez co tworzą kształt naleśnikowych miseczek.

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Hoppersy w towarzystwie roti i słodkich naleśników

Czasem podawane w towarzystwie jajka sadzonego, czasem z owocami, a czasem... z curry :)

#5 SŁODKIE NALEŚNIKI Z... CUKREM

Niestety, nie wiem, jak brzmi ich konkretna nazwa na Sri Lance, ale lądowały czasem na naszych stołach i były nazywane po prostu "sweet honey pancakes". Uwaga, bo w ich środku znajdziemy grubą warstwę cukru i miodu. Miłośnicy śniadań w wersji na słodko będą zachwyceni.


Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
To te żółciutkie naleśniki z cukrem na śniadaniu w Ella na Sri Lance

#6 SAMOSA


Tak naprawdę samosa to jedno ze sztandarowych dań kuchni indyjskiej, ale na Sri Lance równie popularne. Najlepiej skosztować je podróżując autobusem lub pociągiem - sprzedają je lokalni dostawcy, pojawiający się znienacka na przystankach autobusowych, a także przechadzających się po wagonach w pociągu. Tanio, smacznie. Nie wnikajmy w zasady higieny i zapomnijmy o istnieniu sanepidu :)

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Kosz przysmaków lokalnego sprzedawcy w pociągu na trasie z Kandy do Ella, Sri Lanka
Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Samosy sprzedane w pociągu opakowane w... szkolny dokument? Praca domowa?

#7 FRIED RICE OR NOODLES

Klasyka, ale za to jaka bezpieczna - po takim daniu na pewno żadne problemy żołądkowe Ci nie straszne. Jeśli więc macie obawy, spokojnie zamawiajcie smażony ryż albo noodle - w smaku będą podobne do kottu roti, bo sos i dodatki jakby podobne. Ale z pikantną nudą to naprawdę zdrowe, wegetariańskie i pyszne danie.

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Fried rice z warzywami w Sha Sha Seafood w Tangalla, Sri Lanka
Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Fried noodles z warzywami w restauracji Ceylon Excel w Tangalla, Sri Lanka

#8 WRAPY


Klasyczne wrapy to te robione z mąki pszennej, rodem z kuchni meksykańskiej. Te lankijskie mają jednak trochę inny charakter - są bardziej chrupiące, znów jakby pomieszano rodzaje mąk. Fajna alternatywa na jedzonko, gdy ma się już dość lokalnych dań z curry. Wrapy mogą być wegetariańskie, mogą być z PIERSIĄ Z KURCZAKA (!) albo z krewetkami. I choć nie są one narodowym daniem, to wspominam je jako ciekawą alternatywę dla curry. Jeśli będziecie mieli go dość:)

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Wrapy z krewetkami w restauracji O Mirissa Cafe & Bistro w Mirissa, Sri Lanka

#9 STEK Z TUŃCZYKA

Cudowny, świeży. Jeśli będziecie mieli okazję zamówić świeżego tuńczyka - nie zastanawiajcie się ani chwili. To był jeden z lepszych steków z tuńczyka, jaki jadłam w życiu. Niestety, podczas tej kolacji w Unawatunie (restauracja Kingfisher) było okrutnie ciemno i zdjęć brak. Musicie mi zaufać!

Tuńczyk jest popularną rybą na Sri Lance, jest go tu dużo w wodach dookoła wyspy, dlatego staje się też czasem inspiracją dla nowoczesnych kucharzy w hipsterskich miejscach. Tuńczykową wariację miałam okazję spróbować w Weligamie (mekce surferów) w postaci burgera z tuńczykiem. Palce lizać!

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Przepyszny burger z tuńczyka w restauracji ALOHA Home & Kitchen w Weligamie, Sri Lanka

#10 KALMARY & KREWETKI & MAŁŻE

Moje ulubione kalmary i krewety! Tu zwykle w wersji smażonej lub grillowanej. Kalmary zawsze pokrojone w cienkie kółka, nigdy nie podano mi ich w całości (choć takie uwielbiam). Zwykle w owocomorskich daniach znajdziemy też liście curry, no bo jak inaczej. Przyprawiają je bardzo pikantnie, ale bez przesady.

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Najlepsze kalmary w najbardziej lokalnej knajpce w Unawatunie - Samson Seafood Restaurant
Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Pół porcji kalmarów, pół porcji krewetek w restauracji na plaży Sha Sha Seafood w Tangalla, Sri Lanka
Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Cudownie smaczne krewetki z kawałkami cebuli (ciekawe) w Ceylon Excel w Tangalla, Sri Lanka

W zestawie z frytkami i surówką albo smażonym ryżem z warzywami - bomba! W miejscowościach takich jak Tangalla, Unawatuna, Mirissa - kosztowałam je w wielu miejscach i choć zawsze były nieco inne, to tak samo pyszne i co najważniejsze ŚWIEŻUTKIE.

Ciekawostką były też mule przyrządzone przez żonę jednego z naszych gospodarzy posesji, gdzie nocowaliśmy. W małej miejscowości obok Tangalle, Rekawa zamówiliśmy na kolację m.in. małże. Co ciekawe, przyszły one na nasz talerz już obrane, podsmażone jakby na patelni i mocno przyprawione w... curry. Ale autentycznie smak tej przyprawy świetnie komponował się z nimi i był to jeden z najciekawszych smaków na Sri Lance. Niestety, dostępny tylko w jednym z domostw przy Tangalla, nie wiem, czy ktokolwiek serwuje tak w knajpce:(

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Mule w curry na ostro na kolacji u gospodarza w Tangalla, Sri Lanka

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Baby kalmary z curry na kolacji u gospodarza w Tangalla, Sri Lanka

#11 JUMBO PRAWNS


To jedne z tych owoców morza, które po prostu są ekskluzywne i nie są powszechnie dostępne na całym świecie, dlatego trzeba ich spróbować. Wody Sri Lanki mają świetne warunki do ich hodowli. Są większe od swoich sióstr czerwonych argentyńskich i langustynek. Są czymś pomiędzy homarem a dużą krewetką. Świeże, świetnie ugrillowane, mięciutkie, oczywiście nieco droższe - ale naprawdę godne zamówienia i zainteresowania każdego miłośnika seafoodu. To krewetki jumbo prawns prosto ze Sri Lanki i to tutaj zjecie je w najlepszym wydaniu. To po prostu lokalny produkt, którego zazdroszczą restauratorzy na całym świecie.

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
1 grillowana krewetka Jumbo Prawns zamówiona w restauracji Samson Seafood Restaurant w Unawatunie, Sri Lanka

#12 LOKALNE RYBY


Ryby obok owoców morza są równie popularne i goszczą na kartach menu niemal wszystkich restauracjach. Wśród okazów znajdziecie takie jak: ryba maślana, lucjan czy labraks. Głównie w wersji grillowanej oczywiście.

Co trzeba koniecznie zjeść i spróbować podczas wizyty na Sri Lance? Gdzie dobrze zjeść na wyspie Cejlon?
Labraks (seabass) na kolacji u gospodarza domu w Tangalla, Rekawa, Sri Lanka


Czytaj więcej:


Copyright © 2016 Olgusta , Blogger