Targ Mercat de la Boqueria w Barcelonie czyli miejsce kulinarnych uniesień i jedzeniowej rozpusty
Tak już mam i dobrze mi z tym! Widok każdego targu i bazarku podczas zagranicznych wyjazdów to moja wymarzona, wręcz pożądana sceneria na każdych wakacjach. Egzotyczne owoce, kolorowe, cieszące oczy dorodne warzywa, street food do skosztowania na miejscu, lokalne przysmaki, świeżutki seafood na ladach, oryginalna atmosfera, lokalni handlarze… Bazar i targ La Boqueria w Barcelonie to zdecydowanie jeden z moich ulubionych. Jeśli szukacie miejsca, w którym kulinarne uniesienia sięgają nieba, a jedzeniowa rozpusta jest nie tylko legalna ale i wskazana, to voila!
Katalońskie targowisko znajduje się przy jednej z najpopularniejszych ulic w Barcelonie - słynnej La Rambli, niedaleko barcelońskiej opery Gran Teatre del Liceu. Tłumy ludzi podążające w stronę charakterystycznej bramy na pewno wskażą Wam wejście. To prawda, La Boqueria to jedno z najbardziej hot i trendy miejsc w "sercu" Katalonii. O każdej porze dnia i wieczora wypełnione aż po brzegi turystami spragnionymi kulinarnych widoków, głodnych gastronomicznych wrażeń. Wśród nich wiele lokalnych kupujących, którzy po prostu wybrali się na targ po kawałek ryby na obiad czy porcję seafood do hiszpańskiej paelli.
Pierwsza informacja o La Boquerii w Barcelonie pojawia się w historycznych zapisach z XIII wieku - już wtedy pełnił rolę dużego targowiska, który w kolejnych latach nieco ewoluował: sprzedawano tu świnie z całej Katalonii, swoje miejsce mieli tu rzeźnicy, aby w konsekwencji w 1911 oddać lokalsom La Boquerię w swojej odświeżonej i odmienionej wersji - hali targowej dla przedsiębiorców, targu pełnego lokalnych przysmaków dla mieszkańców.
Zagrajmy i zabawmy się przez chwilę! Wyobraź sobie jakiś owocowy, warzywny, mięsny, rybny produkt, albo najoryginalniejszy dar morza, albo najegzotyczniejszą przyprawę świata, albo rodzaj pleśniowego sera, a może smak soku owocowego, na jaki w tej chwili masz ochotę - gwarantuję Ci, że je odnajdziesz wśród setki stoisk na Mercat de La Boqueria w Barcelonie. To niebywałe, ale nie sposób przejść przez targowisko bez zatrzymywania się. Każde kolejne stoisko kusi czymś innym: po lewej stronie małe hiszpańskie przekąski typu tapas, które wołają do Ciebie: "Spróbuj mnie!", po prawej kilkadziesiąt smaków świeżych, kolorowych soków owocowych, a jeszcze na przeciwko Ciebie pozornie zwykłe stoisko z warzywami! Ale o rany, jakie kolorowe, jakie nieziemskie!
Dzięki wizycie na Mercat de Sant Josep de la Boqueria obłowicie się w ulubione przyprawy - ja polowałam na różne odmiany pikatnego chilli, kupiłam też zestaw 4 mini przypraw, wśród których nabyłam jakościowy szafran, sea chili salt, sea salt z jadalnymi kwiatami czy paprykę wędzoną.
Fani mięsiwa będą mogli skosztować szynki jamon serrano - możecie zobaczyć wieprzowe kąski w całości, ale także skosztować na miejscu zestawu miksu różnych hiszpańskich wędlin i serów w rożku (koszt od 3-5 euro).
Dla zmęczonych przebijaniem się przez stoiska La Boqueria przygotowała kilkanaście stoisk gastronomicznych. Możecie usiąść przy barze, zamówić ulubione dania (od hiszpańskich tapasów po konkretne danie główne mięsne, seafood'owe czy rybne), kieliszek pysznego wina i po prostu… rozkoszować się atmosferą swoich wakacji.
La Boqueria w Barcelonie - adres, jak dojechać, najważniejsze informacje
La Boqueria mieści się przy ulicy: Rambla, 91 08001 Barcelona
Dojazd: stacja metra Liceu, zielona linia L3
Więcej informacji o targu znajdziecie tutaj: klik
jakie cuda i pyszności! Aż chciałoby się tam być i skosztować parę rzeczy :)
OdpowiedzUsuńBette, czas zaplanować wyjazd chyba :-)
UsuńSoki wyglądają przepysznie <3 Chciałabym ich kiedyś spróbować.. Muszę koniecznie się wybrać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie https://nouw.com/kawa_w_zaciszu <3
Musisz koniecznie! Nie pożałujesz! Kawę też na pewno mają tam pyszną :)
UsuńWow ile dobroci, aż mi smaka zrobiłaś :D
OdpowiedzUsuńMój blog
Gabriela! Ha, ha! Przepraszam za smaka :)
UsuńUwielbiam lokalne targi za granicą, mają swój urok i klimat. A te zapachy unoszące się są cudowne
OdpowiedzUsuńO tak!! To prawda:-) Można z nich nie wychodzić cały dzień!
UsuńOj odnalazłabym sie w takim miejscu. Bogactwo smaków 😊
OdpowiedzUsuńZazdroszczę. Jechałbym...
OdpowiedzUsuń