Gdzie najlepiej zjeść śniadanie w Porto?
Śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Wiem, co mówię! Żeby mieć siły na kilka albo i kilkanaście godzin intensywnego zwiedzania a także unikanie próby podjadania w trakcie (z czego będzie się cieszyć wypchany euraskami portfel), trzeba wybrać takie miejsce, w którym dobrze, smacznie i solidnie karmią. Gdzie najlepiej zjeść śniadanie w Porto? 2 super miejscówki godne polecenia!
Portugalski deser narodowy - pasteis de nata (org. pasteis de Belem) |
Pasteis de nata mogłabym jeść na okrągło, ale babeczki budyniowe nie zapewnią energii na cały dzień. Wręcz apetyt mi po nich rósł, bo są tak PIEKIELNIE CUDOWNE. Je traktowałam jako drugie śniadanie zaraz tuż po "normalnym" śniadanku.
Na każdym rogu znajdziecie kawiarnie wypiekające na miejscu sławne pasteis de nata, Porto |
W Porto byliśmy tylko przez weekend, więc możliwości wypróbowania wielu knajpek nie było, ale te, w których gościliśmy były na tyle godne polecenia, że oto leci do was short-lista dwóch naprawdę wartych rekomendacji kawiarnio-knajpek. Jest też jedna informacja ku przestrodze, żebyście nie byli zawiedzeni tak jak my w jednej z popularnych kawiarni, która jak się okazuje... poza ładnym wnętrzem i dobrą kawą, kucharzem wyższej klasy pochwalić się nie może.
#1 MERCADOR CAFE
Włócząc się po uliczkach od strony dzielnicy Ribeira w kierunku centrum Porto, trafiliśmy na jedną z bardziej urokliwych ulic w całym Porto - Rua das Flores. Znajdziecie tutaj cudne malowidła na ścianach budynku, ciekawe murale, ozdobione kamienice - nie tylko azulejos, ale nawet sztucznymi (tak sądzę) kwiatami. Na tej dość popularnej ulicy usiedliśmy w knajpce na śniadanie i naprawdę nie żałowaliśmy. Polecam Wam z czystym sercem!
Wejście do kawiarni Mercador Cafe, Rua das Flores, Porto |
W Mercador Cafe dostaniecie niemal wszystko, o czym zamarzycie. Tradycjonaliści mogą zamówić jajka po benedyktyńsku, omlety, miłośnicy słodkości - naleśniki, słodkie croissanty czy kultowe pasteis de nata. Kelner rekomendował mocno lokalną potrawę śniadaniową nazywaną w skrócie OVO NO FORNO czyli po angielsku "egg in the oven" (5,50 euro). W sporej kokilce znajdziemy jajka, pieczarki, portugalską kiełbaskę i szpinak. Bardzo ciekawe danie i naprawdę warte spróbowania. Sycące, zapiekane w piecu.
Ovo no forno czyli zapiekane jajko z dodatkami na śniadanie, Mercador Cafe, Porto |
Pysznością okazały się też różnorodne kanapki i tosty. Zamówiliśmy tost CAMARAO (krewetka, majonez, awokado i rukola) oraz PROSCIUTTO (prosciutto, szparagi, ser brie i miód). Kanapki były naprawdę warte swojej ceny i po tak solidnym śniadaniu mogliśmy ruszać w miasto.
Tost Prosciutto w Mercador Cafe, Porto |
Pyszny i słodki sok ze świeżych pomarańczy |
Urlop po królewsku - na deser drink o nazwie Mimoza - szampan z sokiem pomarańczowym |
Najmłodsza turystka rozkoszowała się naleśnikami z bananami i nutellą, które nie tylko wyglądały obłędnie, ale zniknęły z talerza z szybkością światła.
Naleśniki z bananem i nutellą w Mercador Cafe, Porto |
Na deser oczywiście... kultowa "pasztela". Pasteis de nata (babeczka budyniowa z ciasta francuskiego) pierwsza klasa!
Pasteis de nata na drugie śniadanie! |
Adres: Rua das Flores 180
FB: klik
#2 DELTA Q
W kolejny dzień wpadliśmy z polecenia naszego przyjaciela Portugalczyka do kawiarni Delta Q, która w całym Porto słynie z podobno jednych z najlepszych pasteis de nata. Faktycznie można poobserwować cały proces produkcji portugalskich babeczek i dostać na swój stolik świeżutką, jeszcze ciepłą, która dopiero co wyszła z pieca. Bomba!
Pan ręcznie przygotowuje ciasto na babeczki pasteis de nata |
Poza tym klasyczne smaczne croissanty w stylu włoskim z kawą i sokiem ze świeżych pomarańczy. Wystrój nie był może arcypiękny, ale na szybkie śniadanie na mieście z deserem w iście portugalskim stylu - jak ulał.
Klasyczne croissanty z kawą i sokiem ze świeżych pomarańczy na śniadanie, Delta Q, Porto |
Adres: Rua de Alexandre Braga 2
WWW: klik
#3 MAJESTIC CAFE
Jedna z najbardziej kultowych knajpek w całym Porto z pięknym wnętrzem w stylu art-noveau. Jest to najstarsza kawiarnia w mieście, ba, w rankingach niektórych portali wymieniana nawet jako jedna z najlepszych na świecie. To ciekawe, bo niestety nasze śniadaniowe zamówienia totalnie nas nie zachwyciły. Skromne porcje, jakość nieadekwatna do ceny, ogromna kolejka przed wejściem i Pan Selekcjoner sugerujący, że będzie to wspaniałe doświadczenie.
Drzwi wejściowe do kawiarni Majestic Cafe w Porto |
Dla wnętrza i klimatu - warto tu wpaść i poczuć jak się Joanne K. Rowling, która mieszkając w Porto, przybywała tutaj na kawę i kto wie, może zainspirowała się charakterem Cafe Majestic. Kawa - super. Natomiast jedzenie - odradzam. Zawiodło nas wszystko: croissanty, śniadaniowe zestawy z łososiem w roli głównej, naleśniki, franceshina a nawet specjalność lokalu - coś na wzór naleśników z ciasta francuskiego z orzechami, rodzynkami na słodko.
Majestic Cafe i wnętrze kawiarni w stylu art-noveau, Porto |
Imponujące detale na każdym kroku kawiarni |
Może to kwestia napływu ludzi i utracenia poczucia majestatycznego charakteru? Trochę za dużo tu turystów, ma się nieodparte wrażenie i uczucie bycia tylko kolejnym pionkiem na "kuchennej taśmie". To przykre! Podsumowując: na kawę - a i owszem, na śniadanie - zmykać gdzie indziej.
Mmmm, te Wasze propozycje śniadaniowe wyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńChętnie bym spóbowała tych babeczek budyniowych :) A mój młody na pewno zachwyciłby się naleśniorami :) wyglądają obłędnie <3
OdpowiedzUsuńZjadłabym wszystko, zjadłabym wszędzie! Nie umiem się zdecydować, która opcja zachęca mnie najbardziej!
OdpowiedzUsuńTe 3 miejsce mega klimatyczne. W sumie w takim miejscu to śniadania lepiej smakują.
OdpowiedzUsuń