Mastro Ciccio czyli najlepsze miejsce na włoskie śniadanie z ośmiornicą w roli głównej w Bari
Z reguły ciężko jest znaleźć dobre, rekomendowane miejsce na śniadanie, bo jakoś zwykle pomijam je podczas poszukiwań ciekawych knajpek. Śniadanie? Przecież zawsze coś zje się na mieście, więc nie trzeba robić z igły widły. A tu proszę... Na szczęście trochę pogrzebałam i odnalazłam TO! Jeśli przybywacie do Bari i wybraliście nocleg bez wyżywienia - gwarantuję, że będziecie tu przychodzić codziennie o poranku. Jeśli macie hotel z wykupionym śniadaniem - gwarantuję, że będziecie jeść dwa śniadania dziennie. Nie da się przejść obok tego miejsca obojętnie.
Niepozorna knajpka / lunchownia Mastro Ciccio znajduje się przy jednej z głównych ulic w centrum Bari, która oddziela starą część miasta od tej nowoczesnej. Udało mi się odnaleźć rekomendację tego miejsca na jednym z zagranicznych foodie blogów. Potwierdziłam swój plan dodatkowo zdobyciem przez włoską restaurację certyfikatu jakości przez portal Trip Advisor w 2017 roku. Ach, i nie zawiedliśmy się...
Jeśli szukacie pomysłu na cudowne śniadanie, ba, na wspaniałe drugie śniadanie, okej nawet na lekki lunch albo na szybką, miejską kolację - okazja zawsze się znajdzie. Wystarczy Wam choćby 1 powód, a macie moje słowo, że będziecie chcieli tu wrócić jeszcze kolejnego dnia.
Po wejściu do Mastro Ciccio Waszym oczom ukaże się bowiem lodówka kanapkowego szczęścia. Małe arcydzieła kuszą kolorami, świeżymi i regionalnymi składnikami, w zasadzie każda wersja panini zacznie krzyczeć do Was: "Weź mnie!", "Mnie weź!".
Hitem lokalu jest oczywiście kultowe PANINI U MÅR w oryginalnym czarnym chlebku barwionym sepią z sezamem. W środku znajdziecie pieczoną (wyśmienicie wypieczoną!) ośmiornicę, która wręcz rozpływa się w ustach. Do tego duży kawał burratiny - młodszej siostry mozzarelli oraz czegoś na wzór pomidorowej pulpy ze świeżą rukolą.
Pozostałe panini również sprawią, że nie będziecie mogli oderwać od nich wzroku. Chlebki z dodatkiem kurkumy, świeżutki wędzony łosoś, solidna porcja wołowego mięsa, kurczak w panierce, świeże warzywa - każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Mastro Ciccio to knajpka, w której stawia się na jakość produktów, wyroby z regionu Apulii. W powietrzu czuje się miłość do kuchni. Na stanowisku obok znajdziecie również południowowłoskie wypieki takie jak panzerotto. Dla każdego coś miłego :)
MASTRO CICCIO, BARI - JAK TRAFIĆ?
Całe menu, informacje o knajpce znajdziecie pod linkiem tutaj - klik.
Kanapki a'la panini znajdziecie tu w cenach od 4 do 6 euro. Oczywiście do najtańszych one nie należą, ale uwierzcie: warto! My wybierając się na śniadanie w cztery osoby, skorzystaliśmy z dodatkowej promocji i przy zakupie już 3 kanapek dostaliśmy darmowe napoje.
Mastro Ciccio ma nawet swój internetowy spot, który obrazuje historię właściciela i jego miłość do kulinarnej pasji, która zakiełkowała już za młodych lat w rodzinnym domu. Sam film totalnie nie oddaje smaku, wizualnej formy podawanych przekąsek. Potraktujcie go więc jedynie jako emocjonalne wprowadzenie w temat :)
Mastro Ciccio ma nawet swój internetowy spot, który obrazuje historię właściciela i jego miłość do kulinarnej pasji, która zakiełkowała już za młodych lat w rodzinnym domu. Sam film totalnie nie oddaje smaku, wizualnej formy podawanych przekąsek. Potraktujcie go więc jedynie jako emocjonalne wprowadzenie w temat :)