Seriale, które warto obejrzeć w 2020 roku

Seriale, które warto obejrzeć w 2020 roku

Chyba każdy z nas zrobiłby wszystko, żeby wrócić już do normalności. Czasy pandemii koronawirusa, ograniczenia w przemieszczaniu się i towarzyskiego stylu życia dają się nam we znaki. Cóż więc robić, żeby sobie te czasy jakoś umilić? Zaparzyć herbatę (albo grzane winko!), ciepło się ubrać i wylądować pod kocem przed telewizorem albo ekranem laptopa i... przenieść się choć na chwilę do innego świata. Serialowego świata. Jakie seriale warto obejrzeć w 2020 roku? Moje szczere polecenia poniżej, naprawdę szczere.

Jakie seriale warto obejrzeć w 2020 roku? Komu zaprzedać duszę i oddać cenne godziny swojego życia? Mój subiektywny ranking seriali must-see!

Z tej strony serialowy fan, który nie umie rozkoszować się odcinkiem, wieczór po wieczorze, ale najchętniej pożera sezon w całości, płacząc potem, że "dlaczego to się już skończyło" albo "mogłam oglądać jeden odcinek dziennie". Ale nadal uważam, że dobry serial trzeba pochłonąć jak prawdziwy binge-watcher i nie można żałować. Przedstawiam Wam zatem mój subiektywny ranking seriali, które skradły cenne godziny mojego życia i... i bardzo dobrze! :)

SERIALE, KTÓRE WARTO OBEJRZEĆ W 2020 ROKU

Mój subiektywny ranking


1. "MŁODY PAPIEŻ"

Jakie seriale warto obejrzeć w 2020 roku? Komu zaprzedać duszę i oddać cenne godziny swojego życia? Mój subiektywny ranking seriali must-see!

Dla fanów wytrawnego kina, miłośników sztuk artystycznej, wizualnej estetyki. Spotkałam się gdzieś z opinią tego serialu, cytując "prawdziwe House of Cardinals" i faktycznie. Jeśli lubicie temat papieskiego pontyfikatu, pełnego intryg, tajemnic, niedopowiedzeń, a dodatkowo jesteście miłośnikami rzymsko-watykańskich krajobrazów, to hop, Jude Law (tytułowy młody papież) czeka na Was. Ostrzegam. Nie jest to lekkie kino.

Rok produkcji: 2016

Gdzie obejrzeć? HBO


2. "SUKCESJA"

Jakie seriale warto obejrzeć w 2020 roku? Komu zaprzedać duszę i oddać cenne godziny swojego życia? Mój subiektywny ranking seriali must-see!

O rany! Toż to moje covidowe-kwarantannowe odkrycie. Proszę, wytrzymajcie pierwsze trzy odcinki, nie zniechęcajcie się. Wiem, co mówię. Dużo brzydkich, wulgarnych słów, ale obserwowanie losów dość dziwacznej, bogatej rodzinki, która walczy i podkłada sobie kolejne "świnki" tylko po to, żeby zdobyć spuściznę po zgorzkniałym Ojcu - prezesie jednego z największych koncernów mediowych w Stanach Zjedonoczonych. Dramat, komedia w pełnej krasie.

Rok produkcji: 2018-2019

Gdzie obejrzeć? HBO GO


3. "GAMBIT KRÓLOWEJ"

Jakie seriale warto obejrzeć w 2020 roku? Komu zaprzedać duszę i oddać cenne godziny swojego życia? Mój subiektywny ranking seriali must-see!

Jeden z największych hitów Netflixa roku 2020! W dniu, w którym piszę ten wpis ogłoszono informację, że na całym świecie obejrzało go już ponad 60 milionów widzów! Wysmakowany, klimatem jak z filmów Wesa Andersona miejscami, intrygująca i wciągająca tematyka szachów (ja będę się uczyć!), a do tego doskonała gra aktorska - nie tylko plejady młodych amerykańskich aktorów, ale także gościnny udział jakże ważnej w całym serialu postaci rosyjskiego szachisty w wykonaniu... naszego cudownego Marcina Dorocińskiego.

Rok produkcji: 2020

Gdzie obejrzeć? Netflix


4. "MRS. AMERICA"

Jakie seriale warto obejrzeć w 2020 roku? Komu zaprzedać duszę i oddać cenne godziny swojego życia? Mój subiektywny ranking seriali must-see!

Historia ruchu, którego celem było wprowadzenie Equal Rights Amendment – poprawki do amerykańskiej konstytucji gwarantującej kobietom równe prawa. Tematyka brzmi znajomo (biorąc pod uwagę ostatnią sytuację w naszym kraju)? No to wyobraźcie sobie, że Amerykanie też mieli swoją Kaję o imieniu Phyllis, która łamiąc konwenanse, reprezentując nurt tradycyjnych wartości próbowała zatrzymać ruch empowermentowy kobiet w USA. Czy jej się udało? Obejrzyjcie same! Wspaniała Cate Blanchett, dla której warto zarwać dwa wieczory. Zdecydowanie.

Rok produkcji: 2020

Gdzie obejrzeć? HBO GO lub Amazon Prime


5. "UNORTHODOX"

Jakie seriale warto obejrzeć w 2020 roku? Komu zaprzedać duszę i oddać cenne godziny swojego życia? Mój subiektywny ranking seriali must-see!

Do Nowego Jorku na razie podróżować się nie da, więc "Unorthodox" może dać nam choćby mały powiew nowojorskości, ba i także berlińskości. Świetna historia oparta i opisująca losy 19-letniej Żydówki, która żyjąc wśród ortodoksów religijnych, próbuje odszukać siebie i sposobu na swoje życie na nowo. Czy uda się jej zacząć żyć na nowo? Zanim dowiecie się, jaki jest finał tej historii, na pewno poszerzycie swoją wiedzę na temat żydowskiej kultury (tej ultraortodoksyjnej), tradycjach, obrządkach, a także dowiecie się, do której dzielnicy Nowego Jorku pojechać, by zobaczyć jej reprezentantów na własne oczy. Serial godny polecenia i "do zjedzenia" nawet w jeden wieczór (tak, da się!) :-)

Rok produkcji: 2020

Gdzie obejrzeć? Netflix


6. "KALIFAT"

Jakie seriale warto obejrzeć w 2020 roku? Komu zaprzedać duszę i oddać cenne godziny swojego życia? Mój subiektywny ranking seriali must-see!

Serial, który zostanie w waszych głowach na dłużej niż tylko podczas "pochłaniania" go wieczorową porą. Znakomita opowieść, tak brutalnie prawdziwa, pokazująca zjawisko radykalizacji wśród młodego pokolenia wychowanego w Europie wśród rodziców i dziadków, dla których domem stała się Europa. Planowany atak ISIS na Szwecję łączy losy grupy kobiet, w tym matki na zakręcie, natchnionej studentki i ambitnej policjantki. Serial ten nie pozostawi was obojętnymi na sprawę, wymusi refleksję i przemyślenia na temat działań dżihadystów i spojrzenia na problem także z drugiej strony - Europejczyków, młodych pokoleń, które jakimś cudem ulegają wpływom radykalizacji. Polecam!!!!

Rok produkcji: 2020

Gdzie obejrzeć? Netflix


7. "EMILY IN PARIS"

Jakie seriale warto obejrzeć w 2020 roku? Komu zaprzedać duszę i oddać cenne godziny swojego życia? Mój subiektywny ranking seriali must-see!

Nie ma co się wstydzić. Każdy czasem musi obejrzeć coś, co pozwoli mu po prostu odetchnąć i wyczyścić głowę z otaczających go problemów i zmęczenia. Tak. "Emily in Paris" to idealne guilty pleasure na jesienne wieczory i na pewno przypadnie do gustu damskiej publiczności, która tak jak ja zachwycała się w przeszłości serialem "Gossip Girl" czy filmem "Diabeł się ubiera u Prady" z Meryl Streep. Wyobraźcie sobie miks tych dwóch pozycji, dodajcie lokację w Paryżu i voila! Oto serial, który trzeba zobaczyć i w czasie koronawirusa odważnie powiedzieć: nie zawsze trzeba mieć ochotę na ambitne kino, a jedynie pozachwycać się przystojnym aktorem, wspaniałymi kreacjami głównej bohaterki czy pomarzyć o pobycie w stolicy Francji.

Rok produkcji: 2020

Gdzie obejrzeć? Netflix


8. "EUFORIA"

Jakie seriale warto obejrzeć w 2020 roku? Komu zaprzedać duszę i oddać cenne godziny swojego życia? Mój subiektywny ranking seriali must-see!

Po pierwsze muzyka, po drugie muzyka, po trzecie główna aktorka Zendaya, po czwarte muzyka i po piąte muzyka. Serial opowiada historię dziewczyny (Zendaya love), która jest uzależniona od narkotyków. Możemy obserwować jej walkę, przyjaciół (którzy też wcale nie są okazem perfekcyjnego i idealnego życia), a wszystko to okraszone amerykańskim licealnym stylem z pięknymi obrazkami. Niech Was nie zwiedzie mój opis. Ten serial to dramat na dobrym poziomie. A jeśli mi nie wierzycie, to rzućcie okiem na nagrodzone seriale w tym roku podczas gali Emmy - zdobył 3 nagrody w kategoriach: najlepsza aktorka w serialu dramatycznym, najlepsza oryginalna muzyka (ha, mówiłam!) i najlepsza współczesna charakteryzacja.

Rok produkcji: 2019

Gdzie obejrzeć? HBO GO


9. "THE AFFAIR"

Jakie seriale warto obejrzeć w 2020 roku? Komu zaprzedać duszę i oddać cenne godziny swojego życia? Mój subiektywny ranking seriali must-see!

Żeby nie było, od razu uprzedzam. Nie każdemu się ten serial spodoba. Dlaczego? Bo jest nietypowy. Bo jest rozciągnięty. Bo rozkłada na czynniki pierwsze i analizuje każdą z pojawiających się na ekranie postaciach. Bo jest "suchy" w swojej formie, bo jest gorzki, bo mało tu happy endów, bo to dramat do krwi i kości. Ale jeśli przebrniecie i jeśli taka estetyka Wam odpowiada, nie będziecie żałować. Naszykujcie tylko chusteczki i weźcie pod uwagę, że tego serialu nie da się "połknąć" szybko, bo on naprawdę jest dla umysłu nieco męczący, wymagający i angażujący. Zdrady, rozstania, intrygi, dramaty ludzkie, psychiczne. Ale ja nie żałuję ani chwili, a sposób i forma podania dopieściła moje kubki filmowego smaku. Wyobraźcie sobie, że widzicie w jednym odcinku ten sam ciąg zdarzeń, ale z dwóch perspektyw... Jak wiele może się zmienić i jak mocno mogą się te obie wizje różnić. 

Rok produkcji: 2014-2019

Gdzie obejrzeć? HBO GO i Netflix


10. "THE CROWN"

Jakie seriale warto obejrzeć w 2020 roku? Komu zaprzedać duszę i oddać cenne godziny swojego życia? Mój subiektywny ranking seriali must-see!

Dobra, wiem. I co z tego, że znalazł się na mojej liście polecanych seriali już prawie dwa lata temu? Co ja zrobię, że jestem wielkim miłośnikiem historii brytyjskiej rodziny królewskiej i że sezon czwarty jest w mojej głowie już tydzień od obejrzenia ostatniego sezonu numer 4. Pocieszę Was, kolejny sezon już za dwa lata. Ale numer cztery jest wyjątkowy. Czasy, w których jednocześnie żyły: Margaret Thatcher, księżna Diana i królowa Elżbieta. Na pewno coś Wam dzwoni, ale warto przenieść się w czasie i przypomnieć sobie to jeszcze raz. Jak zwykle majsterszyk, artystyczne arcydzieło. Nie da się nie kochać.

Rok produkcji: 2016-2020

Gdzie obejrzeć? Netflix


To od którego zaczynacie? ;-)


***

Czytaj więcej:









Książki, które warto przeczytać w 2020 roku [część 2]

Książki, które warto przeczytać w 2020 roku [część 2]

Źródła Biblioteki Narodowej podają, że w 2019 roku 39% Polaków zadeklarowało przeczytanie przynajmniej jednej książki. Jakież było moje zdziwienie, gdy w trakcie początkowej fali koronawirusa popełniłam tekst o książkach, które warto przeczytać w 2020 - o tych, które pochłonęłam w wiosennej fazie "lockdownu" i co pięknego w związku z tym okazało się później...

Szukasz książkowych odkryć i inspiracji? Sprawdź lektury, które skradły moje serce, poszerzyły horyzonty i umiliły wieczory... bez podróżowania.
"Instagrammable" place w księgarni Acqua Alta w Wenecji


Otóż voila! To obecnie jeden z najchętniej czytanych wpisów tego bloga! Duma i serce rośnie (ale wiem, że pewnie teraz mniej podróżujecie i pewnie to jest tego głównym powodem). Zainspirowana i usatysfakcjonowana postanowiłam więc napisać część 2 owego "blogowego bestsellera", skoro chęć i ciekawość świata w narodzie nie ginie, a Wy wyszukujecie u Wujka Google kolejne książkowe odkrycia.

Muszę od razu uprzedzić, że macie do czynienia z książkowym pożeraczem głównie takich gatunków jak literatura faktu, reportaż, zakres szeroko pojętego rozwoju osobistego. A zatem nie znajdziecie tu wciągających powieści, romantycznych historii, tylko jakby to ładnie ująć... samo życie :-) A zatem kolejne moje książkowe polecenia, hyc, lądują niżej. Miłego czytania ;-)


#1

"TAJEMNICE KOREI PÓŁNOCNEJ"




Lektura na dwa wieczory, tak szybko pochłonie się dzieło Daniela Tudora i Jamesa Pearsona, którzy postanowili przeprowadzić rozmowy m.in. z uciekinierami z Korei Północnej, którzy opowiadają o tym, jak naprawdę wygląda życie w tym kraju, jak zmienia się podejście ludu do reżimu politycznego, prześladowań i kultu przywódcy kraju. To naprawdę ciekawe spojrzenie (czasami wręcz wydające się niewiarygodnym) na społeczeństwo żyjące w totalitarnym ustroju na azjatyckim kontynencie. Dowiecie się na przykład, jak funkcjonują czarne rynki z filmami DVD (amerykańskimi i południowokoreańskimi), jakie sposoby na założenie jeansów (które jednoznacznie kojarzą się z zachodem i są zabronione) mają młodzi Koreańczycy. Dowiecie się o sposobach ich korzystania z radia (nie tylko reżimowego) albo telefonów komórkowych (do czego im służą i w jakim celu ich używają). O tym, jak powoli zmienia się podejście miejscowej ludności do reżimu, który jak twierdzą autorzy, dają też coraz większe przyzwolenia na "wolnościowe" zwyczaje. 

Autor: Daniel Tudor, James Pearson
Tytuł: "Tajemnice Korei Północnej"
Cena: 31,99 zł
Kliknij, jeśli chcesz zamówić tutaj.



#2

"UBER. WALKA O WŁADZĘ"



Uber to "transportowy" przełom XXI wieku. Wytoczył wojnę korporacjom taksówkarskim i nie oglądając się na nikogo, robił (i robi) wszystko, aby osiągać swoje biznesowe cele. Reportaż o założycielach i pierwszym prezesie firmy Uber to kawał niezłej powieści kryminalnej ukazującej sposoby, taktyki funkcjonowania globalnej firmy transportowej. Wielokrotnie nagradzany reporter "New York Timesa" zdecydował się opisać spektakularną historię podszytą skandalami, ciemną stroną Doliny Krzemowej i ambicjami założyciela Travisa Kalanicka - "czarnego charakteru" i głównego przywódcy Ubera w początkowych latach startu jego funkcjonowania. Krytycy podsycali promocję książki sformułowaniem, że po jej przeczytaniu "dwa razy zastanowisz się nad tym, czy chcesz wsiąść i zamówić Ubera" i faktycznie lektura skłoni Was do głębokich przemyśleń i refleksji nad pogonią za pieniądzem oraz podejściem globalnych korporacji na świecie. 

Autor: Mike Isaac
Tytuł: "Uber. Walka o władzę"
Cena: 44,90 zł
Kliknij, jeśli chcesz zamówić tutaj.


#3

"STATYSTYCZNIE RZEC BIORĄC, CZYLI ILE TRZEBA ZJEŚĆ CZEKOLADY, ŻEBY DOSTAĆ NOBLA?"



Od razu powiem wprost, że jestem stuprocentowym humanistą, aczkolwiek z uwagi na swój profil zawodowy - mający do czynienia z dużą ilością badań, danych, które jak się okazuje, nawet zagorzałego humanistę mogą zacząć fascynować. Bo obecny świat stoi na danych, więc ich odpowiednie analizowanie i znajomość odpowiednich sztuczek statystycznych nikomu nie zaszkodzi. A Janina Bąk to komendant komedii i nikt lepiej niż ona nie jest w stanie wytłumaczyć i opowiedzieć skomplikowanych zjawisk statystycznych. Wszystko przeplecione jest ogromnym poczuciem humoru i gwarantuję Wam, że jeśli szukacie "fajnej, lekkiej lektury" na jesienne wieczory, a przy okazji macie ochotę coś więcej z niej wynieść - oto książka idealna. Dla każdego, na obecne czasy i bombardowania nas nadmiarem informacji - lektura lekka i przyjemna jak znalazł. 

Autor: Janina Bąk
Tytuł: "Statystycznie rzec biorąc, czyli ile trzeba zjeść czekolady, żeby dostać Nobla?"
Cena: 39,99 zł
Kliknij, jeśli chcesz zamówić tutaj.


#4

"JEFF BEZOS I ERA AMAZONA. SKLEP, W KTÓRYM KUPISZ WSZYSTKO"




Dziennikarz ekonomiczny"Bloomberg Businessweek" miał ten przywilej i przeprowadził kilkaset rozmów z jednym z najbogatszych ludzi na świecie, cyfrowym guru, biznesmenem stulecia, twórcą i właścicielem firmy Amazon. "Washington post" i "Forbes" uznały ją za książkę roku 2013, wielokrotnie doceniania jako jedna z lepszych lektur ostatnich lat w kategorii "dziennikarstwa śledczego". Jeśli chcecie dowiedzieć się o więcej o życiu Bezosa, początkach funkcjonowania jego cyfrowego imperium, porażkach i sukcesach, o tym jak z cyfrowej księgarni biznesmen stworzył internetowy sklep, w którym... naprawdę można kupić wszystko. O technologiach, o Dolinie Krzemowej, o liderze Amazona, którego stawia się w szeregu obok takich osobowości jak Steve Jobs (Apple) czy Mark Zuckeberg (Facebok). Książka jest bardzo słabo dostępna na rynku, sama upolowałam używaną książkę na Allegro (w kwocie 70 zł!!!), ale obecnie jest widzę, że można ją nabyć jako e-book i uważam, że osoba interesująca się nowymi technologiami, wyjątkowymi osobowościami internetowych gigantów - powinna zapisać sobie ją jako pozycję obowiązkową.

Autor: Brad Stone
Tytuł: "Jeff Bezos i era Amazona. Sklep, w którym kupisz wszystko"
Cena: 31,90 zł (produkt cyfrowy - e-book)
Kliknij, jeśli chcesz zamówić tutaj.


Miłego czytania! Dajcie znać, czy skorzystaliście z moich rekomendacji. Możecie odwiedzić mój profil na Instagramie: olgusta_travel. Do zobaczenia! :)

***

Czytaj więcej:














Weekend w Alghero na Sardynii - co warto wiedzieć?

Weekend w Alghero na Sardynii - co warto wiedzieć?

W pogoni za słońcem, morzem i dobrą włoską kuchnią - wszystko to znajdziecie na włoskiej wyspie Sardynii. Popularny tani przewoźnik lotniczy WizzAir oferuje loty do jednego z większych miast na wyspie - Alghero. Czy warto się tu wybrać? Co warto wiedzieć przed wyjazdem i na co się przygotować?

Planujesz wyjazd i pobyt w okolicach miasta Alghero na Sardynii? Podpowiem Ci, co warto wiedzieć i na co się przygotować.
Już kilka chwil od Alghero znajdziecie takie urokliwe zatoki przy Parco Naturale Regionale di Porto Conte

Sardynia to druga pod względem wielkości wyspa na Morzu Śródziemnym. Malownicze plaże, turkusowe morze i skaliste, klifowe zatoki. Nasz krótki weekend (3 noce) spędziliśmy wokół miasteczka Alghero (to południowo-zachodnia część wyspy w regionie Sassari), a jej najpiękniejsze zakątki znajdują się niestety dokładnie po drugiej stronie wyspy. Mieliśmy tego świadomość, ale i tak postanowiliśmy odkryć i znaleźć tu coś pięknego i smacznego,, mimo że żadne okoliczności nie sprzyjały nam w tym wyzwaniu, o czym przeczytacie dalej. 

Alghero może dać się lubić, choć podczas naszego pobytu robiło wszystko, żeby nas do siebie zrazić :) Nie dość, że sjesta i włoskie przyzwyczajenia są tu traktowane totalnie na poważnie i w zasadzie między godziną 14:00 a 19:30 ciężko będzie Wam o jakiś smaczny posiłek w knajpie, to wybrany przez nas nocleg był totalnie oddalony od wszystkiego (ponad 2 kilometry do centrum), a żeby tego było mało to komunikacja miejska działa niczym transport widmo (Google pokazuje, że przyjedzie autobus, ale go... nie ma:). Nie mówiąc już o problemach z zamawianiem taksówek, których po prostu... nie dało się zamówić. Kierowców było chyba tak mało na drogach, że nie przyjmowano naszych zleceń (nawet poproszony przez nas kelner miał problem z jej zamówieniem i trwało to około 50 minut). Dodajmy na koniec ulubioną frazę Sardyńczyków: "Nie mamy <tu wpisz rzecz o którą prosisz, np. stolik w restauracji, pozycję z menu albo skuter>, przyjdźcie jutro", a po jakichś piętnastu minutach okazywało się czasem, że jednak się... da. Ale koniec tych marudzeń. Mam nadzieję, że Wasz pobyt upłynie bardziej gładko :-)

Planujesz wyjazd i pobyt w okolicach miasta Alghero na Sardynii? Podpowiem Ci, co warto wiedzieć i na co się przygotować.
Porto Conte, Torre Nuova
Planujesz wyjazd i pobyt w okolicach miasta Alghero na Sardynii? Podpowiem Ci, co warto wiedzieć i na co się przygotować.
Historyczne centrum miasta Alghero
Planujesz wyjazd i pobyt w okolicach miasta Alghero na Sardynii? Podpowiem Ci, co warto wiedzieć i na co się przygotować.
Wąskie uliczki w katalońskim stylu

Samo miasteczko Alghero może dać się lubić. Jest nazywane przez niektórych Barcelonettą - małą Barceloną, bo od XVI wieku to Hiszpanie rządzili wyspą, więc jeśli kochacie architekturę katalońskich, wąskich uliczek, szerokich placów, deptaki usłane palmami - to na pewno Wam się tu spodoba. Hiszpańskie korzenie nadal są tu obecne - na niektórych balkonach bloków mieszkalnych powiewały jeszcze flagi Katalonii, a co najbardziej ciekawe - prawie połowa mieszkańców Alghero potrafi porozumiewać się archaiczną odmianą języka katalońskiego. Połączenie Hiszpanii z Włochami to naprawdę smakowity miks!


Co warto wiedzieć przed pobytem na Sardynii?

Po pierwsze, lepiej unikajcie pobytu na Sardynii w tzw. high season czyli w sierpniu. To moment, w którym większość Włochów udaje się tu na swoje wakacje, dostając od włoskiego rządu urlop. Niestety, miasteczko było wówczas mocno przeludnione, mieliśmy trudność ze znalezieniem atrakcyjnego noclegu, a bez rezerwacji w restauracji praktycznie nie daliśmy radę zjeść w wybranych i polecanych przez lokalną społeczność miejscach. 

Po drugie, Alghero jest na tyle rozciągnięte pod kątem lokalizacji atrakcji, że ciężko określić idealne miejsce na bazę noclegową. Wszystko zależy od tego, czego oczekujecie od swoich wakacji - jeśli mają być one bardziej plażowe, szukajcie miejsc noclegowych jak najdalej na północ od centrum - im dalej, tym piękniejsze były plaże, mniej tłoczne. Jeśli zależy Wam na zwiedzaniu historycznej części miasta, szukajcie hotelów albo mieszkań bliżej centro storico, żeby móc przemieszczać się wszędzie na pieszo. 

Planujesz wyjazd i pobyt w okolicach miasta Alghero na Sardynii? Podpowiem Ci, co warto wiedzieć i na co się przygotować.

Planujesz wyjazd i pobyt w okolicach miasta Alghero na Sardynii? Podpowiem Ci, co warto wiedzieć i na co się przygotować.
Jazda skuterem po Sardynii to super sprawa!

Po trzecie, rozważcie wypożyczenie jakiegoś środka transportu, żebyście mogli poeksplorować dalsze zakątki miasta Alghero, np. skuterem albo samochodem. Dopiero własny pojazd umożliwił nam bycie własnym Panem losu, mogliśmy wyjechać za miasto, znaleźć bardziej urokliwą plażę, zobaczyć gaje oliwne, pozachwycać się turkusowym kolorem wody czy znaleźć fajne miejsce na obiad czy kolację. Za wypożyczenie skutera na 2 dni zapłaciliśmy 80 euro (40 EUR/dzień, ale nie mieliśmy już czasu szukać tańszej opcji, więc zakładam, że jak dobrze poszukacie, to znajdziecie go w lepszej cenie.

Po czwarte, bądźcie świadomi, że jest tu na pewno drożej niż we Włoszech kontynentalnych w zasadzie w każdym aspekcie: noclegowym, jedzeniowym czy transportowym. Owszem, swoją opinię potwierdzam pobytem w okolicy miasta Alghero, ale znajomi Włosi potwierdzali, że Sardynia nawet w ich świadomości kojarzy się z "droższym" punktem destynacji. Jest tu drożej niż na przykład na Sycylii (to wiem i potwierdzam!).

Planujesz wyjazd i pobyt w okolicach miasta Alghero na Sardynii? Podpowiem Ci, co warto wiedzieć i na co się przygotować.
Seafood spaghetti w sardyńskim stylu

Po piąte, w Alghero spotkacie się z włosko-hiszpańskim miksem także w kontekście kulinarnym. Przodują tu dania z owocami morza (z włoskimi makaronami, w hiszpańskiej wersji jako paella (!) lub saute), mniej możliwości zjedzenia klasycznej włoskiej kuchni. Na wyspie serwują też pizzę i nam udało się zjeść typową pyszną rzymską pizzę, ale podobno nie w każdym miejscu zachwyca :-) 

Po szóste, jeśli lądujecie na lotnisku Alghero, to od razu skierujcie swoje kroki na holu lotniska do maszyny z biletami autobusowymi, które musicie tam nabyć, bo inaczej kierowca nie zabierze Was do centrum. Nie da się kupić biletu w autobusie :-) Wiemy, co mówimy, bo jeden bus odjechał nam sprzed nosa. Bilet do centrum Alghero z lotniska autobusem kosztował nas około 1 EUR (w jedną stronę). Dla porównania: koszt taksówki z lotniska do centrum oscyluje w okolicach 40-50 EUR.

Planujesz wyjazd i pobyt w okolicach miasta Alghero na Sardynii? Podpowiem Ci, co warto wiedzieć i na co się przygotować.

Po siódme, kierowcy publicznych autobusów żyją własnym życiem i nie liczcie na to, że zatrzymają się na każdym przystanku, który Google pokazuje na ich trasie. Czas odjazdu też jest w cały świat, musicie być na to gotowi, więc lepiej wybrać się wcześniej, bo tu... nigdy nic nie wiadomo. Byliśmy świadkami sytuacji, w której kierowca autobusu zatrzymał się na przystanku, ale uznał, że nie zabierze już większej ilości pasażerów, bo ma już odpowiednią ilość pasażerów (z uwagi na obostrzenia COVID-19). Między nami: miejsca było jeszcze dość na kilku pasażerów nawet z zachowaniem dystansu.

Większość bardziej urokliwych zatoczek, plaż z iście turkusową wodą znajdziecie na północ i północny zachód od miasta Alghero. Z kolei historyczna część miasta znajduje się na samym południu, dlatego naprawdę rekomenduję Wam wypożyczenie jakiegoś środka transportu, żeby zwiedzić Alghero i jego okolice od północy do południa. Ściągawka na mapie poniżej:


Zachodnią Sardynię (lotnisko w Olbii) możecie zwiedzić np. na wakacjach z ITAKĄ.
Kuchnia tatarska w Kruszynianach na Podlasiu - co zjeść?

Kuchnia tatarska w Kruszynianach na Podlasiu - co zjeść?

Tatarska wieś Kruszyniany na krańcu naszej wschodniej granicy to nie tylko miejsce skłaniające nas do refleksji, ale też wioska, w której karmią jak... szaleńcy. Podczas pobytu na Podlasiu koniecznie zajrzyjcie do restauracji Tatarska Jurta i skosztujcie ich lokalnych specjałów. Co trzeba zjeść, żeby nie żałować? Zapraszam na krótką wędrówkę po najjaśniejszych punktach menu kuchni tatarskiej w Kruszynianach na Podlasiu. 

Kuchnia tatarska w Polsce czyli Kruszyniany na Podlasiu. Co zjeść w Tatarskiej Jurcie? Pyszne przysmaki kuchni tatarskiej na końcu Polski.
Kruszyniany i kuchnia tatarska na Podlasiu to prawdziwy obłęd!


Chyba najlepszą rekomendacją kulinarnych miejsc jest fakt, że chcesz polecać je swoim bliskim i znajomym oraz fakt, że przy najbliższej możliwej okazji - z chęcią udasz się tam drugi raz. Tatarska Jurta to unikalne miejsce pełne pozytywnych doświadczeń kulinarnych, którego nie warto pominąć i najlepiej przybyć tutaj... na głodniaka. W innym wypadku Kruszyniany będziecie musieli zaliczyć jeszcze raz. Łapcie inspiracje z menu czyli co zjeść, co zamówić? Gwarantuję Wam, że jeśli nie jesteście wege a z kuchnią polską Wam za pan brat, to i w kuchni tatarskiej się szybko zakochacie. A Kruszyniany na Podlasiu w Tatarskiej Jurcie karmią jak... szaleńcy.

ROSÓŁ Z KOŁDUNAMI

Kuchnia tatarska w Polsce czyli Kruszyniany na Podlasiu. Co zjeść w Tatarskiej Jurcie? Pyszne przysmaki kuchni tatarskiej na końcu Polski.
Rosół z kołdunami



Klasyk kuchni wschodu czyli rozgrzewający rosół z kołdunami. Nic dodać, nic ująć. Można było tylko żałować, że z powodu pandemii koronawirusa trzeba było wcinać te dobroci z plastikowych opakowań. To jedyny minus ;-)

UDZIEC JAGNIĘCY Z KASZĄ GRYCZANĄ


Kuchnia tatarska w Polsce czyli Kruszyniany na Podlasiu. Co zjeść w Tatarskiej Jurcie? Pyszne przysmaki kuchni tatarskiej na końcu Polski.
Udziec jagnięcy z kaszą gryczaną



Wysokiej jakości jagnięcina (choć nieco drogawa) z pysznie przygotowaną i przyprawioną kaszą gryczaną. Jako średni fan gryczanej wersji to u Tatarów aż żal było zostawić choćby okruszek. Wszystko w punkt doprawione, w połączeniu z udźcem jagnięcym była strzałem w dziesiątkę. 

BABKA ZIEMNIACZANA


Kuchnia tatarska w Polsce czyli Kruszyniany na Podlasiu. Co zjeść w Tatarskiej Jurcie? Pyszne przysmaki kuchni tatarskiej na końcu Polski.
Babka ziemniaczana według tatarskiej receptury



Jadłam i kosztowałam babki ziemniaczane w najróżniejszych miejscach na Podlasiu. Od Białegostoku po Białowieżę. I muszę przyznać, że moich polskich korzeni nie sposób ukryć - jestem człowiekiem-ziemniakiem i naprawdę mogłabym być na pyrowej diecie. Ale Tatarska Jurta mocno nas zaskoczyła! Tu babka ziemniaczana przypomniała mi mój smak dzieciństwa. Z tego miejsca pozdrawiam moją najukochańszą babcię Jasię, która przygotowywała dla nas coś na wzór pyz z mięsem - tzw. szare kluski. Tutaj babka ziemniaczana przypomniała mi te szare dobroci, rozpływała się w ustach i naprawdę jest to jedyne miejsce na Podlasiu, które podało babkę ziemniaczaną w tej formie i uważam, że warto choćby dla niej odwiedzić mekkę Tatarów na Podlasiu. 

PIEREKACZEWNIK


Kuchnia tatarska w Polsce czyli Kruszyniany na Podlasiu. Co zjeść w Tatarskiej Jurcie? Pyszne przysmaki kuchni tatarskiej na końcu Polski.
Pierekaczewnik



Unikalny rarytas Tatarów czyli wielowarstwowe, zapiekane chrupiące ciasto, które wyglądem przypomina ciasto francuskie, a w środku rozpływająca się w ustach przekładane farszem mięsno-warzywnym. Właścicielka restauracji tak rozkochała przybywających do Kruszynian turystów i lokalne społeczność, że zdecydowała się na przypieczętowanie tego kulinarnego uniesienia w postaci specjalnego certyfikatu - pierekaczewnik ma status tzw. Gwarantowanej Tradycyjnej Specjalności. W praktyce potrawa ta jest produktem prawnie chronionym w Unii Europejskiej z uwagi na unikalną recepturę i wysoką jakość produktów, z których jest przygotowany. Być w Kruszynianach i nie spróbować tego tatarskiego "nieba w gębie" to grzech moi drodzy Państwo. Ja wiem, że kiedyś tam jeszcze na Pana Pierekaczewnika wrócę ;-)

Ps. Pierekaczewnik szybko znika, więc jeśli chcecie mieć pewność, że go skosztujecie, pojawiajcie się w pierwszej części dnia, bo im dalej w las, tym mniej tego cudeńka.

MANTY


Gdybyśmy mieli trzy żołądki, to pewnie na naszych stołach wylądowałyby jeszcze manty - kolejne królowe menu Tatarskiej Jurty. Manty to coś na wzór klusek na parze czy pierogów, najbardziej popularne na słodko z polewą z owoców (np. malin). Idealne danie dla słodkolubnych. 

Z uwagi na obostrzenia i reżim sanitarny menu pewnie może się zmieniać i nie zawsze wszystkie pozycje mogą być dostępne, ale łapcie menu - gdybyście chcieli zobaczyć, co jeszcze ciekawego można upolować w Tatarskiej Jurcie. Ps. Zamówcie też kompocik - jak u Babci :-)

Kuchnia tatarska w Polsce czyli Kruszyniany na Podlasiu. Co zjeść w Tatarskiej Jurcie? Pyszne przysmaki kuchni tatarskiej na końcu Polski.

Kuchnia tatarska w Polsce czyli Kruszyniany na Podlasiu. Co zjeść w Tatarskiej Jurcie? Pyszne przysmaki kuchni tatarskiej na końcu Polski.


***

Czytaj więcej:

Podlasie i Kruszyniany czyli tatarska wieś na wschodnim krańcu Polski

Podlasie i Kruszyniany czyli tatarska wieś na wschodnim krańcu Polski

Podlasie to w mojej ocenie jeden z najbardziej niedocenianych regionów Polski, ale wierzę, że szybko się to zmieni. Województwo podlaskie oferuje bowiem szereg atrakcji, zetknięcia się z różnorodnością kultur, które żyją na naszym terenie od kilkuset lat. Kruszyniany czyli wieś polskich Tatarów niemal na wschodnim krańcu naszej kraju to kolejne podlaskie odkrycie. Dlaczego warto tu przyjechać i co można zobaczyć?

Kruszyniany czyli wioska polskich Tatarów na wschodnim krańcu Polski w województwie podlaskim. Co zobaczyć? Jakie atrakcje odwiedzić? Gdzie zjeść? Perła tatarskiej kultury na Podlasiu.

OPOWIEŚCI O KRUSZYNIANACH


"Jest w tej wsi coś niezwykłego" - głosi napis na bramie turystycznej perły Kruszynian - Tatarskiej Jurcie i po dwugodzinnym spacerze po najważniejszych zabytkach i punktach tej malutkiej wsi przekonacie się, że to naprawdę niezwykłe miejsce. Po pierwsze, Kruszyniany (założone prawdopodobnie w XVII wieku) to wieś wielu wyznań i wielu kultur. Przez wieki bowiem obok siebie mieszkali tutaj zarówno Polacy, Białorusini i Żydzi. Wyznawcy aż czterech różnych wyznań: islamu, prawosławia, judaizmu i katolicyzmu. Nie tylko byli sąsiadami, ale też wspólnie pracowali czy nawet świętowali. Brzmi niewiarygodnie biorąc pod uwagę obecne nastroje polityczne co?

Kruszyniany niegdyś tętniły towarzyskim życiem, były lokalnym centrum dla wielu okolicznych wsi. Znajdowały się tutaj takie atrakcje i dobra kulturalne jak: bar "Złota Orda", kółko rolnicze, kawiarnia "Klub Rolnika", strażnica, ośrodek zdrowia, leśniczówka, poczta, biblioteka, szkoła, sklep, kiosk Ruchu, a także ważne ośrodki religijne jak meczet i mizar czyli muzułmański cmentarz czy cerkiew z cmentarzem prawosławnym.

TATARZE, SKĄD PRZYBYWASZ?

Skąd znaleźli się w Kruszynianach Tatarzy? Są z nami od czasów Rzeczpospolitej Obojga Narodów. To Jan III Sobieski nadał im prawa do wsi w tej części naszego kraju, m.in. dlatego, że pomogli oni Polakom w wojnie z Turkami ("za wierną służbę"), walczyli na froncie za nasz kraj. Około 45 rodzin osiadło więc tu wówczas na stałe. Po wybuchu I Wojny Światowej część z nich musiała jednak ewakuować się w głąb Rosji, gdzie przebywała na wygnaniu. Dopiero po zakończeniu część ludów tatarskich (polskich Tatarów bo tak o sobie mówią) zaczęły powracać do polskich wsi. Udało im się zachować odrębność wyznaniową, tradycję pochodzenia i swoje obyczaje.

Kruszyniany czyli wioska polskich Tatarów na wschodnim krańcu Polski w województwie podlaskim. Co zobaczyć? Jakie atrakcje odwiedzić? Gdzie zjeść? Perła tatarskiej kultury na Podlasiu.
drewniany meczet polskich Tatarów w Kruszynianach

Szczególnie polecam Wam odwiedzić najstarszy do dziś zachowany drewniany meczet polskich Tatarów w Kruszynianach, którego budowę szacuje się na koniec XVIII, początek XIX wieku. Na ścianach znajdziecie zapisy cytatów z Koranu, podłogi, które trochę skrzypią, okalają klimatyczne dywany. Jeśli nie mieliście okazji nigdy zwiedzić meczetu, to ten z pewnością zrobi na Was ogromne wrażenie.

Kruszyniany czyli wioska polskich Tatarów na wschodnim krańcu Polski w województwie podlaskim. Co zobaczyć? Jakie atrakcje odwiedzić? Gdzie zjeść? Perła tatarskiej kultury na Podlasiu.

Kruszyniany czyli wioska polskich Tatarów na wschodnim krańcu Polski w województwie podlaskim. Co zobaczyć? Jakie atrakcje odwiedzić? Gdzie zjeść? Perła tatarskiej kultury na Podlasiu.

Kruszyniany czyli wioska polskich Tatarów na wschodnim krańcu Polski w województwie podlaskim. Co zobaczyć? Jakie atrakcje odwiedzić? Gdzie zjeść? Perła tatarskiej kultury na Podlasiu.


Zróbcie wszystko, aby wejść do środka, kupić symboliczny bilet (koszt biletu to 5 złotych) na jego wejściu i poczekać na wspaniałą prelekcję, mini wykład (około 30-minutowy) polskiego Tatara właśnie, który opowie Wam krótko o historii Tatarów, o wierze muzułmańskiej i związanych z nimi obrzędach (np. pogrzeby, wesela), o tym, jak w dzisiejszych nowoczesnych czasach udaje im się nadal kultywować swoją tradycję pochodzenia. Dowiecie się m.in. o tym, jak wygląda współczesny związek polskiego Tatara (muzułmanina) i polskiej kobiety (katoliczki albo prawosławnej), ba, dowiecie się, jak umawiają się wspólnie na kompromisy związane z wiarą swoich dzieci, ale także nieco się rozbawicie historiami dotyczącymi, np. picia alkoholu przez Tatarów (muzułmanie deklarują zgodnie z nauką Koranu o powstrzymywanie się od używek) w naszym pięknym kraju, w którym co jak co ale za kołnierz się nie wylewa :-)

ZABYTKOWY MIZAR CZYLI CMENTARZ MUZUŁMAŃSKI


Nieopodal drewnianego meczetu znajdziecie też otoczony kamiennym murem mizar czyli zabytkowy cmentarz muzułmański Tatarów. W klimatycznym lesie będziecie mogli udać się na spacer i popodziwiać nagrobki z arabskimi inskrypcjami (często dwujęzycznymi) i charakterystycznym dla tej religii półksiężycem. Najstarszy nagrobek pochodzi podobno z 1699 roku, ale niestety nie udało mi się go odnaleźć. Historia polskich Tatarów jak sami więc widzicie to dobre kilkaset lat. Choć czują się Tatarami, to nigdy nie przestali czuć się także Polakami. To jest ich miejsce i dom wielu przodków. Wyczuwa się tu jakiś magiczny klimat w powietrzu, który podpowiadał mi na ucho, że może jest jeszcze w naszym kraju nadzieja na to, że my wszyscy ludzie, choć różni od siebie, różnych wyznań, różnych orientacji - jeszcze kiedyś będziemy mogli żyć obok, razem.

Ps. W 2014 roku meczet oraz cmentarz muzułmański (mizar) w Kruszynianach został zdewastowany przez wandali. WięceJ o tym skrajnym nienawistnym akcie możecie przeczytać tutaj: klik

Kruszyniany czyli wioska polskich Tatarów na wschodnim krańcu Polski w województwie podlaskim. Co zobaczyć? Jakie atrakcje odwiedzić? Gdzie zjeść? Perła tatarskiej kultury na Podlasiu.

Kruszyniany czyli wioska polskich Tatarów na wschodnim krańcu Polski w województwie podlaskim. Co zobaczyć? Jakie atrakcje odwiedzić? Gdzie zjeść? Perła tatarskiej kultury na Podlasiu.

Kruszyniany czyli wioska polskich Tatarów na wschodnim krańcu Polski w województwie podlaskim. Co zobaczyć? Jakie atrakcje odwiedzić? Gdzie zjeść? Perła tatarskiej kultury na Podlasiu.

TATARSKA JURTA TYLKO Z PUSTYM ŻOŁĄDKIEM


Tatarska wieś na krańcu naszej wschodniej granicy to nie tylko miejsce skłaniające nas do refleksji, ale też wioska, w której karmią jak szaleni. Podczas pobytu w Kruszynianach koniecznie zajrzyjcie do restauracji Tatarska Jurta i skosztujcie ich lokalnych specjałów. Więcej o tym, co zjeść w Kruszynianach i Tatarskiej Jurcie przeczytacie tutaj: Kuchnia tatarska w Kruszynianach na Podlasiu - co zjeść?

***

Czytaj więcej:







Podlasie i Kraina Otwartych Okiennic czyli miłość do folkloru od pierwszego wejrzenia

Podlasie i Kraina Otwartych Okiennic czyli miłość do folkloru od pierwszego wejrzenia

Wyjątkowe czasy, w których przyszło nam żyć, zmusiły nas do jednej ważnej rzeczy: próby nauczenia się na nowo odkrywania i eksplorowania miejsc, które mamy na wyciągnięcie ręki. Jeśli jeszcze nie słyszeliście o Krainie Otwartych Okiennic to w te pędy bukujcie agroturystyczny nocleg na weekend i dajcie się rozkochać. Podlasie jest jednym z tych miejsc, w których zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Małe wsie z szacunkiem do tradycji i folkloru tylko ten mój romans z "zieloną" podlaską krainą umocniły.


Szukasz pomysłu na weekend w Polsce? Podlasie i Kraina Otwartych Okiennic to perła tego regionu. Dowiedz się, które wsie odwiedzić i gdzie zachwycić się prawdziwym wschodnim folklorem.

WENECJA MA SWOJE BURANO, A MY...


...mamy swoją Krainę Otwartych Okiennic czyli szlak prowadzący przez kilka podlaskich wsi, których wspólnym znakiem rozpoznawczym są kolorowe, przepięknie zdobione, drewniane, wciąż zamieszkane przez ludzi domki. Wszystkie miejscowości położone są w dolinie rzeki Narew. Zgodnie z informacjami z portalu Ciekawe Podlasie dowiadujemy się, że Kraina Otwartych Okiennic to projekt realizowany przez Północnopodlaskie Towarzystwo Ochrony Ptaków od 2001 roku, a jego celem jest zachowanie krajobrazu kulturowego doliny Narwii oraz miejscowości, które są położone blisko Puszczy Białowieskiej. W całej Krainie możecie zwiedzić kilka miejscowości, w których czas jakby się zatrzymał, w których można odnieść wrażenie, jakby uczestniczyło się w jakiejś unikatowej scenerii filmowej i to tylko nieco ponad dwie godziny samochodem od Warszawy.

Kraina Otwartych Okiennic na Podlasiu to możliwość obcowania z architekturą we wschodnim stylu. Ostrzegam, że podczas zwiedzania szlaku (szczególnie samochodem) może urwać Wam się głowa od ciągłej zmiany perspektywy, w lewo, w prawo, w lewo, w prawo. Wasz wzrok przykują urokliwe, w najróżniejszych kolorach drewniane domki, które posiadają bogate zdobienia i dekoracje. Nie tylko przy tytułowych okiennicach, ale także na elewacjach, szczytach, narożnych częściach domostw czy bocznych gankach. Ludowy folklor może się podobać! Sama zaczęłam się głośno zastanawiać, czy nie fajnie byłoby sobie kiedyś taki domek sprawić na emeryturę :-) Gwarantuję Wam, że jeśli lubicie perełki, małe smaczki, kulturowe odkrycia, to Kraina Otwartych Okiennic na Podlasiu na pewno skradnie Wasze serca.

Szukasz pomysłu na weekend w Polsce? Podlasie i Kraina Otwartych Okiennic to perła tego regionu. Dowiedz się, które wsie odwiedzić i gdzie zachwycić się prawdziwym wschodnim folklorem.
Wieś Pawły, Kraina Otwartych Okiennic, Podlasie
Szukasz pomysłu na weekend w Polsce? Podlasie i Kraina Otwartych Okiennic to perła tego regionu. Dowiedz się, które wsie odwiedzić i gdzie zachwycić się prawdziwym wschodnim folklorem.
Wieś Kaniuki, Kraina Otwartych Okiennic, Podlasie
Szukasz pomysłu na weekend w Polsce? Podlasie i Kraina Otwartych Okiennic to perła tego regionu. Dowiedz się, które wsie odwiedzić i gdzie zachwycić się prawdziwym wschodnim folklorem.
Wieś Soce, Kraina Otwartych Okiennic, Podlasie

KRAINA WIELOKULTUROWA 


Podlasie to kolebka różnorodności kulturowej. To tutaj mieszkają ze sobą od wieków Katolicy, wyznawcy Prawosławia a nawet polscy Tatarzy - Muzułmanie (z kolei nieopodal w miejscowości Tykocin zetkniecie się jeszcze z synagogą i kulturą żydowską!). To niezwykłe, że tuż przy naszej wschodniej granicy mamy styczność z tak bogatą historią i niewątpliwie Kraina Otwartych Okiennic na Podlasiu wpisuje się w tę wielokulturową opowieść. Tereny te zamieszkiwane są bowiem przez ludność prawosławną, często białoruskiego pochodzenia. Jeśli zjeździcie najważniejsze wsie od deski do deski, to na pewno spotkacie po drodze zabytkowe obiekty sakralne tejże mniejszości. Warto odwiedzić, na przykład: cerkiew św. Michała Archanioła z 1864 r. w Trześciance, cerkiew pod wezwaniem św. Jerzego w Rybołach czy kaplicę prawosławną pod wezwaniem Proroka Eliasza we wsi Soce.

Szukasz pomysłu na weekend w Polsce? Podlasie i Kraina Otwartych Okiennic to perła tego regionu. Dowiedz się, które wsie odwiedzić i gdzie zachwycić się prawdziwym wschodnim folklorem.
Cerkiew pod wezwaniem św. Jerzego w Rybołach, Podlasie

KRAINA OTWARTYCH OKIENNIC NA PODLASIU - 

KTÓRE WSIE ODWIEDZIĆ?


Wszystkie przewodniki i źródła internetowe wskazują głównie na trzy unikatowe wsie, które widnieją wszędzie jako te najważniejsze i te pierwszego wyboru - pewnego rodzaju trzon projektu Krainy Otwartych Okiennic. Oto i one: Trześcianka, Soce i Puchły. To tutaj znajdziecie też wiele unikatowych obiektów sakralnych, o których pisałam już wyżej. 

Nie ukrywam, że moje serce skradły najbardziej te, które są wymieniane w drugiej kolejności, a są dla mnie znacznie bardziej magiczne, bardziej urokliwe, których pominięcie byłoby ogromnym grzechem. To w domkach w tych wsiach zakochałam się najbardziej, to one rozdmuchały moją miłość do wschodniego folkloru. Które wsie warto odwiedzić i które najbardziej Wam rekomenduję? Oto i one: Kaniuki, Pawły i Wojszki. Nie pomińcie ich! :-)

Lista wszystkich wsi i miejscowości w ramach Krainy Otwartych Okiennic na Podlasiu poniżej:
  • Trześcianka
  • Soce
  • Puchły
  • Kaniuki
  • Pawły
  • Ciełuszki
  • Ryboły

Szukasz pomysłu na weekend w Polsce? Podlasie i Kraina Otwartych Okiennic to perła tego regionu. Dowiedz się, które wsie odwiedzić i gdzie zachwycić się prawdziwym wschodnim folklorem.
Wieś Kaniuki, Kraina Otwartych Okiennic, Podlasie
Szukasz pomysłu na weekend w Polsce? Podlasie i Kraina Otwartych Okiennic to perła tego regionu. Dowiedz się, które wsie odwiedzić i gdzie zachwycić się prawdziwym wschodnim folklorem.
Wieś Wojszki, Kraina Otwartych Okiennic, Podlasie
Szukasz pomysłu na weekend w Polsce? Podlasie i Kraina Otwartych Okiennic to perła tego regionu. Dowiedz się, które wsie odwiedzić i gdzie zachwycić się prawdziwym wschodnim folklorem.
Wieś Wojszki, Kraina Otwartych Okiennic, Podlasie

Szukasz pomysłu na weekend w Polsce? Podlasie i Kraina Otwartych Okiennic to perła tego regionu. Dowiedz się, które wsie odwiedzić i gdzie zachwycić się prawdziwym wschodnim folklorem.
Wieś Wojszki, Kraina Otwartych Okiennic, Podlasie
Szukasz pomysłu na weekend w Polsce? Podlasie i Kraina Otwartych Okiennic to perła tego regionu. Dowiedz się, które wsie odwiedzić i gdzie zachwycić się prawdziwym wschodnim folklorem.
Wieś Wojszki, Kraina Otwartych Okiennic, Podlasie

Szukasz pomysłu na weekend w Polsce? Podlasie i Kraina Otwartych Okiennic to perła tego regionu. Dowiedz się, które wsie odwiedzić i gdzie zachwycić się prawdziwym wschodnim folklorem.
Wieś Wojszki, Kraina Otwartych Okiennic, Podlasie

Trasę po wszystkich miejscowościach możecie znaleźć poniżej na przygotowanej specjalnie dla Was mapie z zaznaczonymi wszystkimi wioskami w ramach Krainy Otwartych Okiennic na Podlasiu. Kliknijcie tutaj, żeby zobaczyć mapę. 

My naszą trasę pokonywaliśmy samochodem i wszystkie te miejscowości zwiedziliśmy na spokojnie w 3 godziny, zatrzymując się, przechadzając się po ulicach i... próbując nie zakłócić miru domowego lokalnych mieszkańców podczas trzaskania fotek. Spotkaliśmy się z ogromną gościnnością, uśmiechem od wszystkich napotkanych przez nas ludzi, co utwierdza mnie jeszcze bardziej w przekonaniu, że być Polakiem i nie zjeździć Podlasia, to jak nie być nigdy nad morzem albo w Zakopanem. Toż to grzech! :-)

***

Czytaj więcej:




Copyright © 2016 Olgusta , Blogger