Jak zwiedzić Singapur w 48 godzin?

Nowoczesność, modernizm, architektura przyszłości, futuryzm, wielkość - z tym kojarzył mi się Singapur jeszcze przed wyjazdem. Wizyta w tym państwie-mieście utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że sztukę innowacji i niezwykłych rozwiązań mieszkańcy Singapuru opanowali do perfekcji. Drapacze chmur nad głową, sztuczna wyspa, roślinność na każdym kroku, dostojne świątynie, bogata oferta atrakcji  jeszcze bogatsza historia przeszłości. Ale dziś konkretny plan: jak zwiedzić Singapur w 48 godzin?

SZTUKA PODRÓŻNICZEGO WYBORU

Niestety, już samo 48 godzin będzie od Was wymagać pewnej sztuki wyboru czyli podjęcia decyzji, które z atrakcji są dla Was bardziej interesujące, które z nich jednak w drodze selekcji będziecie musieli odrzucić. Niestety, ale doba nie jest z gumy, a i zwiedzanie miasta w rekordowo upalnych temperaturach (byłam w czerwcu i było około 32 stopni) nie należy do najlżejszych czynności.

Czytaj więcej: Singapur czyli co warto wiedzieć przed wyjazdem? - [PRAKTYCZNE PORADY I INFORMACJE]

Postanowiłam Wam więc zebrać wszystkie aktywności, które odbyliśmy podczas 2-dniowego pobytu w Singapurze, które mam nadzieję, będą dla Was świetną inspiracją na stworzenie elastycznego planu zwiedzania. Oto, jak zwiedziłam Singapur i co zobaczyłam w 48 godzin!

JAK ZWIEDZIĆ SINGAPUR I CO ZOBACZYĆ W 48 GODZIN?

#1

Chinatown

Stąd zaczęłam swoją przygodę z "miastem Lwa". Wybraliśmy nocleg na chińskiej dzielnicy z powodu oczywiście niższych cen za nocleg, ale także z uwagi na dobry punkt komunikacyjny w inne części miasta (głównie z powodu bliskiej odległości do metra - stacja Chinatown). Dzielnicę tworzy 5 różnych obszarów. Jeśli nie chcecie pominąć kolejnych punktów wyprawy poniżej, będziecie musieli niestety nadać swojemu spacerowi tempo i zdecydować się na konkretne miejsca, chociaż faktycznie w około 2 godziny możecie obejść najważniejsze punkty Chinatown i powinniście czuć się spełnieni (szczególnie jeśli zwiedzaliście już chińskie "mekki" w innych miastach w Azji tak jak Bangkok czy Kuala Lumpur).

Futurystyczne bloki mieszkalne i hotele znajdziecie nie tylko w centrum, w Chinatown również :-)

Chinatown to także najlepsze miejsce na less-costowe posiłki. Znajdziecie tu kilka znakomitych food courtów (tzw. hawker centres), a także jedno z najbardziej znanych kulinarnych miejsc, które ze zwyczajnego jedzeniowego stoiska przerodziło się w knajpkę z jedną gwiazdką Michelin - Soya Sauce Chicken Rice & Noodle - Hawker Chan. To stoisko z największą kolejką, na drugim piętrze, nr 126. Żeby oszczędzić czas, my odwiedziliśmy restaurację po sąsiedzku przy Smith Street 78, gdzie również możecie spróbować kultowego soya sauce chicken rice & noodle (rice - w koszcie 5, noodle - 6 dolarów singapurskich) - to po prostu klimatyzowana wersja z tymi samymi potrawami serwowanymi na bazie przepisów zwycięzcy Gwiazdki Michelin - Chana Hon Menga.

Czytaj więcej o tym, gdzie tanio i dobrze zjeść w Singapurze na Chinatown tutaj:
Gdzie tanio i dobrze zjeść w Singapurze? - kulinarny spacer po Chinatown

Świątynia Buddha Tooth Relic na Chinatown w Singapurze

Wnętrze głównej świątyni Tooth Relic podczas ceremonii i modlitwy, Chinatown, Singapur

CHINATOWN - CO ZOBACZYĆ?

• Pagoda Street - jedna z najbardziej reprezentacyjnych ulic, obwieszona czerwonymi lampionami, esencja chińskiej kultury pełnej lokalnych sklepików z pamiątkami
• Sri Mariamman - najstarsza hinduistyczna świątynia z 1827 roku
• Ulica Ann Siang Hill - ciekawe, ładne kamieniczki (tzw. shophouse'y), żeby jeszcze lepiej poczuć klimat chińskiej kultury
• Świątynia i Muzeum Buddha Tooth Relic - według wierzeń przechowuje się tutaj ząb Buddy, który został znaleziony w gruzach na terenie Birmy, sama świątynia jest naprawdę imponująca

#2

Little India

Dzielnica Little India, podobie jak siostrzana Chinatown, powstała w miejscu przeznaczonym specjalnie dla ludności hinduskiej. Spodziewałam się, że sama dzielnica będzie jednak trochę większa, a jak się okazuje - można ją obejść wzdłuż i wszerz w niecałą godzinkę. Jeśli lubicie takie kolorowe smaczki, photo spoty, to koniecznie jedźcie metrem na stację "Little India" i zafundujcie sobie spacer w indyjskim stylu. Sklepiki z nietuzinkowymi pamiątkami, zapach przypraw unoszący się w okolicy Lembu Road, uśmiechnięci Hindusi serwujący mango lassi i kolorowe domki przy Arab Street i Buffalo Road. Warto tam wpaść, jeśli macie wolną godzinkę ;-)

Tan House w dzielnicy Little India w Singapurze

Little India w Singapurze - kolorowy Tan House

LITTLE INDIA - CO ZOBACZYĆ?

• Kolorowy Tan House przy Buffalo Road - dawna posiadłość chińskiego (1) przedsiębiorcy z branży cukierniczej
• Sri Veeramakaliamman - najstarsza świątynia z 1881 roku poświęcona bogini Kali, bardzo kolorowa
• Serangoon Road - mekka zakupoholików i zakupowy raj "Małych Indii" w Singapurze

#3 

Wyspa Sentosa

Historia Sentosy to rozdział na zupełnie inny wpis, ale w skrócie mówiąc - dawna nazwa wyspy to "Pulau Belakang Mati", co w wolnym tłumaczeniu oznaczać po prostu "wyspę martwych". Po pierwsze osiadali tam kiedyś piraci ze swoimi załogami, a i mówi się, że to tu chowano niegdyś zmarłych - na pobliskiej wysepce. Władze Singapuru postanowiły odczarować to miejsce i zmienić w latach 70. XX wieku jej przeznaczenie. Obecnie to centrum singapurskich zabaw i atrakcji - wszystko na przestrzeni 5 kilometrów kwadratowych. A i nazwa "Sentosa" w języku malajskim ma oznaczać "spokój" lub "pokój".

Chaos, gwar i tłum na głównym placu między atrakcjami takimi jak S.E.A. Aquarium i Universal Studio
na wyspie Sentosa w Singapurze

Wizyta w oceanarium w Singapurze była chyba moją ostatnią wizytą w oceanarium - wiem, że żadne na świecie już go nie przebije, no może to w Dubaju :-)

Sztuczna wyspa oferuje możliwości rozrywki dla każdego: miłośników przyrody, sportów wodnych, chętnych do plażowania czy odkrywania świata filmowego albo życia podwodnego. Pobawicie się tu w grupie przyjaciół, z dziećmi, w parze - od Was zależy, na co się zdecydujecie. Od razu Wam mówię, że zwiedzając Singapur w 48 godzin - starczy Wam czasu na jedną, maksymalnie dwie atrakcje. Wszystkie są bardzo angażujące i zżerają spokojnie około pół dnia.

Bruce Willis jako zachęta do odwiedzenia Gabinetu Figur Woskowych Madame Tussaud w Singapurze

WAŻNE: Niestety większość atrakcji jest oczywiście płatnych. Wejściówki do S.E.A. Aquarium - jedno z największych oceanarium na świecie, park filmowych atrakcji Universal Studios czy przejazdy kolejką linową na Mount Faber oscylują w kwotach od 80-140 złotych za osobę.

WYSPA SENTOSA - CO ZOBACZYĆ?

• Kolejka linowa Cable Car Sentosa Island
• S.E.A. Aquarium - imponujące oceanarium połączone z Muzeum Morskim
• Adventure Cove Waterpark - wodne miasteczko
• Kasyna (Resorts World Sentosa) - podobno łącznie znajdziemy tu aż 500 stołów do gry, albo grubo albo wcale:)
• Park Rozrywki Universal Studios
• Wieża Aj Hackett - jeśli interesują Was skoki na bungee
• MegaZip Adventure Park - park linowy
• Galeria Figur Woskowych Madame Tussauds
• Plaże (na południu dzielnicy Siloso) - jeśli chcecie się pobyczyć i na przykład skorzystać z atrakcji surfowania na sztucznie tworzonych falach (Wave House Sentosa)
• Szlak Southern Ridges - 9-kilometrowy szlak pełnych przyrodniczych wrażeń
• Mount Faber - ponad 100-metrowe wzgórze, z którego rozciąga się piękny widok - możecie się tu dostać za pomocą kolejki linowej Cable Car Sentosa Island

#4

Marina Bay

Zagłębie szklanych wieżowców przy zatoce Marina Bay

Sztucznie osuszona ziemia (powstała w wyniku melioracji ziemi odzyskiwanej z morza), a na niej epicentrum nowoczesności państwa-miasta Singapuru. To tutaj bije serce nowoczesnego kraju będącego potęgą finansową i nieskromnie nazywanego "azjatyckim tygrysem". Spacer promenadą od strony Marina Blvd to obowiązkowy punkt wycieczki do Marina Bay. Imponujące szklane wieżowce, słynny hotel Marina Bay Sands, ekskluzywne centrum handlowe, w którym możecie popłynąć na rejs gondolą czy wybrać się na zakupy po kreacje największych światowych projektantów.

Widok na podświetlony nocą Helix Bridge, w oddali widać hotel Marina Bay Sands

Po lewej Art Science Museum, po środku imponujący hotel Marina Bay Sands

Promenada Marina Bay w Singapurze i widok szklanych wieżowców za mną 

MARINA BAY - CO ZOBACZYĆ?

• Kraina wieżowców przy zatoce i kanale Marina Bay
• Hotel Marina Bay Sands - trzy 55-piętrowe wieże najdroższego singapurskiego hotelu z imponującym infinity pool (długim na 150 m)
• Singapore Flyer - młyńskie koło z widokiem na całe miasto
• Helix Bridge - nowoczesny cud architektury, pięknie podświetlony nocą
• Muzeum Sztuki i Nauki ArtScience Museum (za butikiem Louis Vitton) - imponujący budynek przypominający mi trochę operę w Sydney
• Statua Merliona - pół-lew, pół-ryba - symbol miasta
• Ekskluzywne centrum handlowe The Shoppes at Marina Bay Sands
• Pokaz Spectra - 15-minutowy spektakl światła, dźwięku i wody przy głównej promenadzie (niedziela, poniedziałek, wtorek, środa i czwartek - godzina 20:00 i 21:00, piątki i soboty - godzina 20:00, 21:00, 22:00)
• Singapore River Cruise - to możliwość zwiedzenia Singapuru od strony rzeki, rejs trwa około 1 godzinę, bilety można kupić przy głównych szlakach promenady Marina Bay
• Gardens by the Bay - o czym więcej w punkcie #6

#5

Gardens by the Bay

Podświetlone SuperTrees podczas codziennego pokazu Garden Rhapsody

Nowoczesny ogród na osuszonej ziemi? Nic dziwnego, że o Gardens by the Bay mówi się "jedno z osiągnięć architektury krajobrazowej Singapuru". Wizyta w tym miejscu tylko utwierdzi nas w przekonaniu, że zasługuje on na miano miasta-ogrodów. Gardens by the Bay to kompleks imponujących ogrodów: Ogród Centralny (łącznik między ogrodami), Ogród Wschodni (tropikalny kompleks), Ogród Południowy (wielka wystawa tropikalnego ogrodnictwa artystycznego), The Flower Dome (Kwiatowa Kopuła) i Cloud Forest (las mglisty).

Pod tymi kopułkami znajdują się najpiękniejsze ogrody Gardens by the Bay w Singapurze

Jedno z najbardziej imponujących ekologicznych dzieł - The Falls w Garden by The Bay w Singapurze

Ponad 100 hektarów imponującej roślinności, innowacyjnych rozwiązań ich nawodnienia, dwie niezwykłe szklane budowle oraz górujące nad całym obszarem fantastyczne Supertrees czyli gigantyczne drzewa ze stali i betonu, które porastają naturalne kwiaty i rośliny, wysokie na 50 metrów. W wyobraźni przeniosą Was do innego, futurystycznego świata.

Supertrees w Gardens by the Bay nocą, Singapur / widok na OCBC Skyway

Perspektywa z OCBC Skyway jest naprawdę imponująca, a oglądanie z tej perspektywy pokazu Garden Rhapsody
to było jedno z najlepszych doświadczeń podczas zwiedzania Singapuru

Gardens by the Bay nocą - obowiązkowy punkt zwiedzania Singapuru

GARDENS BY THE BAY - CO ZOBACZYĆ?

• The Flower Dome - obszar roślin z tropikalnych obszarów z całego świata pełna ruchomych wystaw kwiatowych
• Cloud Forest - z tropików warto przenieść się do wilgotnych warunków klimatycznych, jakie fundują nam góry; punktem centralnym jest góra obrośnięta tysiącami kwiatów i... 35-metrowy wodospad 
• Garden Rhapsody Light Show - pokazy z grą świateł i muzyką odbywające się codziennie o 19:45 i 20:45 na terenie Parku w Gardens by the Bay tuż przy Super Drzewach
• OCBC Skywalk - długi na 128 m, zawieszony na 22 m nad ziemią most między drzewami Supertrees, jeden z najbardziej widowiskowych punktów w całym Singapurze

#6

Singapore Changi Airport

Pewnie zastanawiacie się teraz po kiego grzyba umieszczam na liście międzynarodowy port lotniczy w Singapurze? Cóż takiego można zwiedzić na lotnisku, że wlatuje na szóste miejsce do zwiedzania miasta-państwa w 2 dni? Na takim lotnisku jeszcze nie byłam. To po prostu odlot dekady, to niewiarygodne, że można stworzyć coś takiego i sprawić, że pierwszy raz w życiu ma ochotę spóźnić się na własny lot.

Dywany, ogromne przestrzenie, luksusowe butiki - Changi Airport w Singapurze

Changi Airport w skrócie? Niepowtarzalna architektura, tytuł najlepszego lotniska na świecie, przestrzenie terminali wyłożone dywanami, lista nietypowych atrakcji tj. Motylarnia, basen czy kino (?!). A na deser... klejnocik, perełka czyli Jewel Changi Airport. Nie da się tej szklanej kopuły pominąć. Jest widoczna z większości głównych wejść przy terminalach międzynarodowych. Ta nowa hala stała się łącznikiem trzech terminali lotniska - pełna atrakcji i niezwykłych doświadczeń, a także  stref jedzeniowych czy chilloutu.

Ogrody, roślinność, kwiaty są tu wszędzie, na każdym kroku. Nawet zwykłe oczekiwanie na samolot jest szansą na obcowanie z nowoczesnym duchem ekologicznego singapurskiego kosmosu :)

Serce Jewel Changi Airport w Singapurze czyli 40-metrowy wodospad w środku imponujących zielonych ogrodów

W sercu "Jewel" znajduje się 40-metrowy wodospad zmieniający kolory do emitowanej muzyki, wokół wodnego giganta rozciągają się zielone ogrody, a w całą konstrukcję wkomponowano także część trasy kolejki (tzw. SkyTrain) krążącej od terminala do terminala. Nie chcę Wam za wiele zdradzić, ale uwierzcie, że warto się tu pojawić nie tylko na standardowe 2 godziny przed odlotem. Uwaga, lepiej mieć przy sobie zegarek i na niego zerkać, bo atrakcje tak wciągają, że... lepiej być uważnym i pilnować swojej godziny odlotu;-)

Fragment ogrodu w Jewel Changi Airport, iście bajkowo ;-)

Interaktywny gigantyczny stojak do gry - można grać w gry z innymi pasażerami (Terminal 2)

CHANGI AIRPORT - CO ZOBACZYĆ?

• Motylarnia z ponad 1 000 okazów (Terminal 3)
• Ogród Kaktusów na dachu (Terminal 1)
• Ogród Orchidei - orchidea jest narodowym kwiatem Singapuru (Terminal 2)
• Kąciki rozrywkowe z m.in.: Xbox, sprzętem do słuchania muzyki, interaktywnymi miejscami do gier (Terminal 2)
• Kino (Terminal 3)
• Basen z jacuzzi (Terminal 1)
• Jewel Changi Airport, w którym trzeba zobaczyć 40-metrowy wodospad, pospacerować po bezpłatnej części z ogrodami, a także można skorzystać z jednej z płatnych atrakcji tj.: Mirror Maze (labirynt luster), Changi Experience Studio (dla rodzin z dzieciakami), Canopy Park (jedna z części ogrodów), Park Linowy Sky Nets czy labirynt żywopłotów (Hedge Maze)

***

Więcej o samym Singapurze, treści video i inne ciekawostki są zapisane w wyróżnionych relacjach  na moim oficjalnym profilu na Instagramie: olgusta_travel.

Klikajcie w post poniżej i dowiedzcie się jeszcze więcej o Singapurze! :-)

Wyświetl ten post na Instagramie.

Orzeł wreszcie wylądował w Singapurze i po walce z jet lagiem, weselu, brutalnym powrocie do rzeczywistości wreszcie wracam do żywych 🤩 Po pierwsze, w moich relacjach Instagram stories wreszcie znajdziecie te z futurystycznego „miasta przyszłości” - Singapuru! O tym państwie-mieście można by dużo mówić, więc na jednym dniu relacji się nie skończy! Byliście kiedyś w Singapurze? Co Wam się najbardziej podobało? A może dopiero trafia na Wasz „bucket list”? 🇸🇬 . #visitsingapore #passionmadepossible #wonderlustsingapore #singaporeworld #singaporetrip #thisissingapore #singaporeinsiders #singapore #singaporetimes #travelgirlshub #womantravel #girlpowertravel #roamingwomen #travellingwomen_ #girlstoptravel #polskiblog #polskieblogipodroznicze #podróże #zwiedzanie #shetravels #marinabay #singapur #travelgirlsgo #travellust #bestcitypics #prettycities #damestravel #femaletraveller #femaletravelbloggers #architecturedaily

Post udostępniony przez Olga vel Olgusta ᵀʳᵃᵛᵉᶫ ᴮᶫᵒᵍ (@olgusta_travel) Cze 21, 2019 o 1:37 PDT

Czytaj więcej: 

• Singapur czyli co warto wiedzieć przed wyjazdem? - [PRAKTYCZNE PORADY I INFORMACJE]
• Gdzie zatrzymać się w Singapurze? - nasz nocleg w Chinatown czyli Q Loft Hotel1929
• Gdzie tanio i dobrze zjeść w Singapurze? - kulinarny spacer po Chinatown
• Plan podróży po Azji w niecałe 3 tygodnie na własną rękę
• "Very good price my friend" czyli jak się targować w Azji?
• Co warto wiedzieć przed wyjazdem do Malezji?
• Kuala Lumpur - co warto zobaczyć w stolicy Malezji?

Czytaj więcej »

Plan podróży po Azji w niecałe 3 tygodnie na własną rękę - Tajlandia, Malezja i Singapur

Jesteś hardkorem? Ja jestem. Wszyscy ludzie pracujący na etat i jednocześnie kochający podróże zrozumieją ten post i będą w stanie podzielić moje emocje towarzyszące przed każdą wyprawą i podróżą. Jak się ma możliwość tylko dwóch dłuższych urlopów w ciągu roku, to chce się z nich wycisnąć jak najwięcej. Nie inaczej było w tym przypadku. Przedstawiam mój autorski gotowy plan podróży po Azji w 3 tygodnie na własną rękę. Na short-liście znalazły się: Tajlandia, Malezja i Singapur. Czas: start!

dzielnica chińska Chinatown, Bangkok, Tajlandia

To były jedne z najbardziej intensywnych wakacji w moim życiu. Są pewne kwestie, o których teraz już wiem, że zaplanowałabym inaczej, ale dzięki temu mogę służyć Wam radą co warto, czego nie warto, co zrobić lepiej albo szybciej itp. Ten wpis potraktujcie jako poglądowy plan podróży. Wraz z rozwojem czasu będę starała się opisać każdy kraj i region po kolei, żebyście mogli sami zdecydować i komponować swoją podróżniczą układankę. Mój gotowy plan podróży jest hardkorowy i od razu uprzedzam, że jeśli Waszym celem jest odpoczynek, to skupcie się jedynie na punkcie nr 2 i nr 4 - tylko tam odpoczywaliśmy. W pozostałych destynacjach zapierniczaliśmy jak dzikie kuny w ponad 30-stopniowym upale, kolekcjonując momenty i chłonąc azjatycką atmosferę i żałując, że nie mogliśmy być w danych miejscach dłużej. 

Zakochaliśmy się w Malezji i to ona była królową oraz głównym punktem naszej wyprawy. Tutaj przeczytajcie więcej o tym, co warto wiedzieć przed wyjazdem do niej: Co warto wiedzieć przed wyjazdem do Malezji?

Tajlandia przyszła po drodze, sama z siebie, bo jak to zwykle bywa - najtańsze loty można znaleźć do Bangkoku, więc wybór startu wyprawy był już zaplanowany. A Singapur? Od zawsze pasjonował i przerażał mnie jednocześnie - futuryzm, technologia, "azjatycki tygrys" - znalazłam świetne połączenie podróży łączonej. Start w Bangkoku, królowa Malezja jako najważniejsza dama wyjazdu, a na deser koniec w Singapurze, dzięki czemu udało mi się zwiedzić i posmakować aż 3 kraje w 3 tygodnie. 

Wyprawę odbyliśmy w maju i czerwcu 2019 roku.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Pomyśleć, że dokładnie to Chinatown w Bangkoku ma już ponad 200 lat. Teraz to ogromna metropolia, z neonami rodem z Nowego Jorku, korkami, chaosem i hałasem ognistym z żarzących się wokół na wózeczkach. W Bangkoku żyje ponad 15 000 000 ludzi, ogrom tego miasta mnie przeraża i jednocześnie zachwyca. A Wy jak się czujecie w dużych miastach? Potraficie wypocząć czy raczej ucieczka na drugi koniec w ciszy i spokoju? 🇹🇭😍🔥 . #bangkok #bangkoktrip #chinatownbangkok #yaowarat #chinesestreetfood #dametravelers #polskapodrozniczka #traveloverpl #visitbangkok #bangkokthailand #bangkokspirit #beautiful_bangkok #bangkokcity #travelwithme #femaletravel #girlsjustwannatravel #igtraveler #polishtraveller #polishtravelblogs #polishtravelgirls #zwiedzam #podróże #kochampodroze #borntotravel #awesometravel #girlslovetravel #chinatown #webangkok #podrozniczka #iamtb

Post udostępniony przez Olga Stachowicz (@olgusta_travel) Maj 27, 2019 o 11:09 PDT

PLAN PODRÓŻY PO AZJI W 3 TYGODNIE NA WŁASNĄ RĘKĘ 

TAJLANDIA, MALEZJA & SINGAPUR

#1 BANGKOK, TAJLANDIA

Azjatycka metropolia z 15 milionami ludzi. Dobra baza wypadowa w kolejne części Azji. Na dłuższa metę męczy i wciąga w swoje smogowe macki. Klimat Azji na jednym obrazku i na każdym rogu. To był mój pierwszy romans z Bangkokiem i jak na pierwszy raz długość pobytu wystarczająca. Musielibyście tu spędzić miesiąc, żeby wszystko ogarnąć, dlatego traktowałam Bangkok jako spotkania na zasadzie pierwszej randki, bo jestem przekonana, że jeszcze nieraz się w moim życiu zobaczymy. W Bangkoku postawiliśmy na duchowe doświadczenia (świątynia Wat Arun), dobre jedzonko (pad thai, pad see ew, pad wszystko), masaże (head & shoulders mój ulubiony), uliczne targi i Chinatown (moja ulubiona dzielnica). Przeraża mnie wielkość tego miasta, ale być w Azji i nie być w Bangkoku to jak być w stolicy Małopolski i nie zwiedzić rynku w Krakowie.

Złote posągi Buddy w świątyni Wat Arun w Bangkoku, Tajlandia

BANGKOK - CO WARTO ZOBACZYĆ I TU ZROBIĆ?

• Świątynia Wat Arun - moim zdaniem jedna z piękniejszych
• Chinatown - tu trzeba zjeść, zasmakować klimatu street food i poczuć się jak w Chinach
• Little India - krótka wycieczka po Indiach tajlandzkich
• Khao San Road - zobaczyć najbardziej znaną ulicę wieczorem i/lub nocą i napić się tu piwka
• Przejechać się tramwajem wodnym (na jednej z tras np. Wat Arun)
• Zwiedzić weekendowy targ Chatuchak i obkupić się tak, żeby przekroczyć wagę bagażu
• Zwiedzić dzielnicę biznesową Lumphini z parkiem
• Poczuć klimat dzielnicy Phat Phong (klubowo-imprezową stronę miasta)
• Zobaczyć najwyższy budynek w stolicy Tajlandii - King Power MahaNakhon Sky Walk

Ilość noclegów: 3 noce 

#2 KOH PHANGAN, TAJLANDIA

W naszej wyprawie chcieliśmy zbalansować intensywność zwiedzania z odpoczynkiem na rajskich plażach. W Tajlandii wybór padł na klimatyczną wysepkę w archipelagu wysp na Zatoce Tajlandzkiej na wschodzie kraju - Koh Phangan. Nie żałujemy naszego wyboru, bo nie dość, że późną wiosną na wyspie nie uświadczyliśmy hordy turystów, a plażę mieliśmy w zasadzie dla siebie, to podwodne życie do snorkelingu okazało się być strzałem w dziesiątkę. Jeśli chcecie ponurkować na własną rękę, to koniecznie zadbajcie o nocleg w okolicy Salad Beach i Mae Haad Beach, w pobliżu cypelku Koh Ma. Nie pożałujecie!

KOH PHANGAN - CO WARTO ZOBACZYĆ I TU ZROBIĆ?

• Snorkeling, snorkeling i snorkeling przy tzw. Coral Point - Salad Beach i Mae Haad Beach przy Koh Ma
• Kajakowanie po Zatoce Tajlandzkiej
• Wynająć skuterek i zwiedzić wyspę z pozycji motorzysty 

Ilość noclegów: 3 noce 

#3 WYSPA PENANG, GEORGETOWN, MALEZJA

Najcudowniejsze miejsce w Malezji, do którego chciałabym się teleportować choćby dziś. Miks i tygiel kulturowy z dominującą "mniejszością" chińską, Hindusów, Malajów i potomków brytyjskich spadkobierców. Ogrom rzeczy do zwiedzenia, klimat i lokalność na każdym kroku, a na deser tytuł kulinarnej stolicy Malezji. Gdyby nie soczyste upały i brak nadmiernego apetytu (czytaj łakomstwa), pewnie wróciłabym grubsza o jakieś 3 kilogramy. Być w Malezji i ominąć wyspę Penang - nie wypada. 

GEORGETOWN - CO ZOBACZYĆ I TU ZROBIĆ?

• Poszwendać się po Chinatown oraz Little India
• Wybrać się na spacer szlakiem kultowych murali i sztuki ulicznej po centrum Georgetown
• Zwiedzić chińską świątynię Kek Lok Si - zrobiła na mnie niesamowite wrażenie
• Wspiąć się lub wjechać kolejką na Penang Hill i przejść się po okolicznej dżungli
• Pozachwycać się kolonialnym budownictwem po-brytyjskim
• Jeść, jeść, jeść i jeszcze raz jeść :-)

Ilość noclegów: 3 noce

#4 WYSPY PERHENTIAN, MALEZJA

Po cudownym Penangu przyszedł czas na krótki, ale znów intensywny odpoczynek na jednych z piękniejszych wysp na świecie (uznanych w rankingu top wyspy na świecie) - Wyspy Perhentian. My postanowiliśmy nocować na większej, spokojniejszej wyspie - Perhentian Besar - z uwagi na fakt ponownych szans i możliwości na podwodne doświadczenia. Perhentiany przywitały nas dzikością, spokojem i ponownie... prawie prywatnymi plażami. Nie ma tu dróg lądowych, internet działa słabo, na niektóre plaże dojazd możliwy jest tylko kajakiem, łódką lub wodną taksówką. To idealne miejsce na urlop, jeśli chcecie zapomnieć o bożym świecie. A jeśli w głowie Wam imprezy i nocne życie, to szukajcie jej na Perhentian Kecil. Podobno można się tam nieźle zabawić :-)

Turtle Beach oraz Shark Point były najjaśniejszymi punktami podróży, a pływanie z dziko żyjącymi w Zatoce Tajlandzkiej wpadającej do Oceanu rekinami, to coś, czego nie zapomnimy do końca życia. Ps. Rekiny są podobno "wegetariańskie", he he, więc nie bójcie się.

Wyświetl ten post na Instagramie.

What if letting out all and go to the malaysian paradise? Welcome to Perhentian Island 🇲🇾! There is no roads, wi-fi works or not, the only way to get somewhere is... boat or canoe. Sounds like grafen, isn’t it? 😈 . A gdyby tak rzucić wszystko i pojechać na bezludną, niezamieszkałą przez nikogo, dziką i rajską plażę? Zapraszam na Wyspy Perhentian w Malezji, w których nie ma dróg, a jedynym środkiem transportu są łodzie, kajaki i wodne taksówki. . Jeśli będziecie eksplorować większą z wysp - Perhentian Besar - koniecznie odwiedźcie chyba najbardziej rajską plażę - Turtle Beach. Nie ma tu hoteli, barów, restauracji. Są tylko palmy, biały piasek i wulgarnie lazurowy kolor wody. A pod nią koralowe życie - idealne do snorkelingu. Niestety, na własnej skórze odczuliśmy skutki globalnego ocieplenia - im bliżej brzegu rafa pokryta jest w całości białym kolorem, wygląda na wysuszoną i martwą. Rafa najbliżej lądu odczuwa nawet podniesienie się temperatury wody o 1-3 stopnie, o czym duzo mówi ostatnio mieszkająca na Malediwach @lifein20kg - posłuchajcie i pooglądajcie jej relacje, na których Martyna jako nurek próbuje odbudować życie rafy. Nie zawsze się to udaje! 😰 Macie podobne doświadczenia? Czy jeszcze za pare lat uda się nam podziwiać cuda podwodnego świata? 😰 . #turtlebeach #perhentian #perhentianisland #malaysiatrulyasia #snorkelingtrip #visitmalaysia #paradisebeach #pulauperhentianbesar #coralreef #saveoceans #polishtravelblogs #femaletraveller #femaletravelbloggers #damestravel #femmetravel #femmetravels #shetravels #podróżemałeiduże #beachlifestyle #travelgirlsgo #travelgirlshub #podróż #savetheworld #beautiful_destinations #bestplacestogo #igreviewmalaysia #perhentianbesar #travelperhentian #igersmy

Post udostępniony przez Olga Stachowicz (@olgusta_travel) Lip 10, 2019 o 12:48 PDT

WYSPY PERHENTIAN - CO WARTO ZOBACZYĆ I TU ZROBIĆ?

• Pływać z dziko żyjącymi rekinami na Perhentian Besar przy tzw. Shark Point
• Odwiedzić najpiękniejszą plażę, jaką widziałam w swoim życiu - Turtle Beach na Perhentian Besar
• Nie zamawiać tu owoców morza, bo źle tu karmią :-) 
• Wyspa porośnięta jest dziką dżunglą, więc spacer po niej też wchodzi w grę!
• Poza tym siedzieć w wodzie, odpoczywać, kontemplować i cieszyć się światem offline.

Ilość noclegów: 3 noce

Czytaj więcej:
Wyspy Perhentian w Malezji - jak dojechać?

#5 KUALA LUMPUR, MALEZJA

Finał podróży upływał nam pod hasłem dużych azjatyckich metropolii, pewnie głównie z mojego powodu, bo moim niespełnionym marzeniem jest zwiedzenie Nowego Jorku, więc trzeba sobie trochę to marzenie rekompensować. Padło na Kuala Lumpur, gdzie postanowiliśmy wypić drinka w podniebnym sky barze, spędzić czas w klimacie street food na Jalan Alor Street, a także wykąpać się w infinity pool w naszym apartamentowcu, skąd rozciągał się niebiański widok na bliźniacze wieże Petronas. Tu pozwoliliśmy sobie na dozę luksusu i spędziliśmy te 2 noce jak bogacze i królowie życia. A co! Tak też czasem trzeba!

KUALA LUMPUR - CO WARTO ZOBACZYĆ I TU ZROBIĆ?

• Zwiedzić jaskinie Batu Caves oddalone o około 10 km od centrum KL - jedno z najważniejszych miejsc kultu regilijnego Hindusów
• Zwiedzić zabytkowy Central Market i kupić tam pamiątki
• Wypić drinka w sky barze Heli Lounge Bar, które za dnia jest lądowiskiem dla helikopterów, a po 18:00 zamienia się w podniebny bar
• Obejrzeć pokaz fontann pod wieżami Petronas
• Zwiedzić Park wokół Petronasów, który jest przepiękny
• Spędzić wieczór rozpusty kulinarnej na Jalan Alor Street
• Nosić przy sobie parasol lub kurtkę przeciwdeszczową, bo w KL minimum raz dziennie musi padać :D

Czytaj więcej:

• Kuala Lumpur - co warto zobaczyć w stolicy Malezji?
• Co i gdzie zjeść w Kuala Lumpur?

Ilość noclegów: 2 noce 

#6 SINGAPUR

Wisienką na torcie w naszym planie była meta w Singapurze, które z jednej strony zachwyciło mnie swoim futurystycznym klimatem, niezwykle rozwiniętej azjatyckiej metropolii, czystością ulic, jakby dopiero wczoraj ktoś to miasto stworzył, ale z drugiej zaś przeraziło swoimi zakazami, podejściem do krytykowania władz i relacją rządzących z mieszkańcami. 

Nad całą nowoczesnością widzę jednak jedną stronę Singapuru, która rozkochała mnie w sobie czyli dbałość o ochronę środowiska, wykorzystywanie innowacyjnych metod nawadniania roślin, tricków i sposobów na wykorzystanie zielonego ekosystemu do funkcjonowania państwa - Singapur to miasto ogrodów. Po prostu. Gardens by the Bay, Ogrody Botaniczne - fani egzotycznej roślinności znajdą tu swoje miejsce. Jest tylko jeden problem - jak już się coś zrobi i zwiedzi w Singapurze (np. Oceanarium albo ZOO), to każde inne odwiedzone tego rodzaju miejsce grozi ryzykiem niezrobienia na nas wrażenia. Tu wszystko aspiruje do bycia najlepszym, największym, najpiękniejszym. 

SINGAPUR - CO WARTO ZOBACZYĆ I TU ZROBIĆ?

• Gardens by the Bay i OCBC Skywalk - must-have każdego wyjazdu + wieczorny darmowy pokaz z grą świateł i muzyką z Supertrees w rolach głównych
• Marina Bay - marina przy najsławniejszym singapurskim hotelu z widokiem na las wieżowców
• Przepłynąć się łódką po Marina Bay
• Odwiedzić jedną z atrakcji na wyspie Sentosa
• Przejechać się kolejką linową z wyspy Sentosa do centrum Singapuru
• Zjeść na Chinatown w jednym z food courtów
• Zobaczyć kolorowe Little India
• Zabawić się i zwiedzić na maksa lotnisko Changi Airport

Ilość noclegów: 2 noce 

Czytaj więcej:

• Jak zwiedzić Singapur w 48 godzin?
• Gdzie tanio i dobrze zjeść w Singapurze? - kulinarny spacer po Chinatown

Podsumowanie ogólne

Kraje: Tajlandia, Malezja, Singapur

Czas trwania wyjazdu: 16 nocy

Łączna ilość lotów: 7

Ilość płatnych wiz: 0

Ilość kar = złamanych zakazów w Singapurze: 1

Ilość przekraczanych granic pieszo: 2

Czytaj więcej:

• Co warto wiedzieć przed wyjazdem do Malezji?
• "Very good price my friend" czyli jak się targować w Azji?
• Sri Lanka: Plan podróży i zwiedzania w 16 dni

Czytaj więcej »